- Na taki ruch zdecydowaliśmy się ze względu na trudną sytuację finansową gminy - wyjaśnia radny Wiesław Matusak, który wystąpił z wnioskiem o obniżenie diet. - Gmina Stegna jest mocno zadłużona, nie ma pieniędzy na podstawowe cele, m.in. na funkcjonowanie świetlic wiejskich, Gminnego Ośrodka Kultury, organizowanie imprez czy na ochotniczą straż pożarną. Jeżeli mamy odwagę szukać oszczędności w tych dziedzinach, to powinniśmy zacząć od siebie. Radni są przedstawicielami mieszkańców. Powinni dbać o dobro gminy, a nie o własne portfele. - dodaje samorządowiec.
W gminie Stegna przewodniczący rady pobiera z kasy co miesiąc 800 zł, a jego zastępca 500 zł. Z kolei każdy radny za udział w sesji lub posiedzeniu komisji dostaje 160 zł, natomiast przewodniczący stałych komisji za udział w posiedzeniu otrzymują 200 zł. Są radni, którzy miesięcznie wyciągają nawet 1-1,5 tys. zł. Matusak uważa, że uchwała może zostać podjęta, mimo iż część radnych nie będzie z tego pomysłu zadowolona.
- Nie kandydowaliśmy w wyborach dla pieniędzy, ale po to, żeby zrobić coś pożytecznego dla gminy. Bez problemu mogę zrezygnować z części swojej diety. Myślę, że każdy z radnych jakoś przeżyje - dodaje Wiesław Matusak
Do pomysłu sceptycznie jednak podchodzi Dorota Chojna, przewodnicząca tamtejszej rady.
- W gminie Stegna diety radnych są bardzo niskie w porównaniu do innych gmin tej wielkości - mówi Dorota Chojna. - Miejscowi radni starają się, dużo czasu poświęcają, aby zrobić coś dla gminy, mieszkańców. Wiadomo, że nic nie jest za darmo. Każdy z radnych ma rodzinę na utrzymaniu. Jeśli radny poświęca się, działa, to czemu ma za to nie dostać stosownego wynagrodzenia? Uważam, że obniżki diet to nie jest dobry pomysł, ale większość rady będzie decydowała o tym czy ten wniosek zostanie przyjęty. Projekt będzie głosowany podczas sesji 29 grudnia - dodaje.
Przypomnijmy, iż jako pierwsi - na początku grudnia - swoje diety zdecydowali się obniżyć radni Rady Miejskiej Pruszcza Gdańskiego. Samorządowcy z tego miasta, którzy nie pełnią żadnych dodatkowych funkcji, np. przewodniczącego komisji, stracą ok. 200-250 zł. Dziś otrzymują 1,25-1,3 tys. zł, a po zmianach będzie to 1,06 tys. zł. A wszystko dzięki zmianie naliczania diet.
Zobacz także: Radni nie dali sobie podwyżek
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?