- Przede wszystkim jego założenia są niezgodne z prawem - mówi Gabriela Strug, nauczycielka z Przedszkola Miejskiego nr 4. - Przepisy wyraźnie mówią, że w wypadku projektu przekształcenia publicznej placówki w niepubliczną, organ prowadzący (w tym wypadku gmina), musi przedstawić rodzicom dzieci alternatywę w postaci innego przedszkola publicznego. Tymczasem w mieście nasze przedszkole jest jedyną, publiczną placówką. Przepisy stwierdzają także, że przekształcenia placówki oświatowej nie mogą być jedynie motywowane kwestiami ekonomicznymi.
Tymczasem jest to jedna z głównych przyczyn projektu przekształcenia placówki. Burmistrz Jacek Michalski zaznacza jednak, że przekształcenie nie jest jeszcze pewne.
- To tylko projekt - mówi Michalski. - Na razie jesteśmy w fazie rozważań. Ostateczna decyzja i tak będzie należała do radnych. Niestety, finanse naszej gminy są w ciężkiej sytuacji. Musimy szukać oszczędności w całym systemie oświaty. On jest zbyt drogi, w porównaniu do podobnych do naszej pomorskich gmin. Tu wydajemy o wiele za dużo. Projekt prywatyzacji przedszkola jest w stanie przynieść olbrzymie oszczędności, większe nawet niż gdyby zmniejszyć o połowę liczbę pracowników urzędu.
- Nikt nie patrzy na dobro dzieci i ich rodziców - zaznacza Gabriela Strug. - Przecież w przedszkolu niepublicznym wyższe są opłaty, a część z rodziców naszych podopiecznych to niezbyt majętne osoby. Zwolnień boją się również sami pracownicy. Ponadto jest wiele niewiadomych w tym projekcie.
- Ewentualne zmiany przygotowane będą tak, by społeczność nie odczuła ich skutków - mówi burmistrz. - Dla dzieci i rodziców nic się praktycznie nie zmieni. Chcemy również utrzymać liczbę zatrudnionych w placówce osób. Jedynym problemem może być obniżenie zarobków nauczycieli, którzy w oświatowych placówkach niepublicznych są zatrudniani bez uwzględnienia praw karty nauczyciela.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?