Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasi przodkowie żyli w mieście ruin

VINZ
Obraz pierwszych miesięcy po zakończeniu II wojny światowej na Żuławach udało się odtworzyć na podstawie archiwalnych dokumentów. Odnalazł je (m.in. w Archiwum Państwowym w Malborku) i przeanalizował Marcin Owsiński, kierownik działu oświatowego Muzeum Stutthof. Dokumenty te były do tej pory praktycznie nieznane badaczom. Historyk przedstawił opracowany przez siebie materiał w czasie wykładu w Żuławskim Parku Historycznym.

- Z dokumentów wynika, że miasto było poważnie zniszczone - mówi Marcin Owsiński. - Okoliczne pola znajdowały się pod wodą, więc nie było możliwości uprawiania jej. Zresztą pierwsi, polscy osadnicy nie wiedzieli jak uprawiać żuławską ziemię. W swoich rodzinnych stronach gleby były inne, gospodarowano zupełnie inaczej. Musieli się wszystkiego uczyć. Nie funkcjonowała elektrownia, kanalizacja, wodociągi. Połączenia komunikacyjne z okolicznymi miastami były zerwane, drogi i tory znajdowały się pod wodą. Brakowało pojazdów mechanicznych, narzędzi paliwa. Przemysł był zrujnowany, nie było możliwości naprawy. Panowały bardzo ciężkie warunki życia. Od osadników wymagały wielkiego hartu ducha, odporności psychicznej. Polscy osadnicy zostawali tu niechętnie, o czym, zresztą wspominają w raportach pierwsi burmistrzowie.

W 1945 i 1946 roku w Nowym Dworze Gd. i okolicach mieszkało jeszcze wielu Niemców. Przewyższali liczbą polskich osadników. Władze nakazywały polskim mieszkańcom oznaczenie zajętych przez nich domów, biało-czerwonymi flagami.

- Niemców wykorzystywano ich do najróżniejszych prac - mówi Owsiński. - Niemieckiej ludności przyznawano także mniejsze niż Polakom przydziały żywności. Traktowano ich z pogardą.

Oprócz niezwykłej treści, również same dokumenty są bardzo ciekawe. Wszystkie pisane są odręcznie. Jak wiele innych towarów, papier był na wagę złota. Urzędnicy wykorzystywali pozostałe po niemieckich władzach druki firmowe: m.in. partii nazistowskiej NSDAP, wypełnione akty urodzeń. Urzędowe pisma sporządzano również na opakowaniach po maśle.

- Lektura tych dokumentów jest fascynująca - dodaje Owsiński. - Pokazuje początki najnowszej, polskiej historii miasta. Dla nas ważne jest to, że nasi przodkowie, którzy osiedlali się tu od 1945 r., dali radę dźwignąć ten region z kompletnej ruiny. Zostali. Byli twardymi, zahartowanymi ludźmi. Możemy być z nich dumni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto