Powiat nowodworski. Ciało wydobyto niedaleko przystani żeglarskiej w miejscowości Rybina. Martwy mężczyzna miał na sobie jedynie dżinsowe spodenki. Oględziny wskazują na to, że zwłoki musiały przebywać w wodzie co najmniej kilka dni.
Okoliczności tego zdarzenia wyjaśni policyjne postępowanie.
Tymczasem na plażach Mierzei Wiślanej ratownicy mają pełne ręce roboty. Tylko wczoraj doszło do przynajmniej trzech przypadków podtopień. Wszystkich uratowano, choć w Stegnie potrzebna była pomoc śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Warto dodać, że wszystkie przypadki podtopień były prowadzone poza obrębem kąpielisk strzeżonych. Wczoraj nad akwenami powiewała czerwona flaga, oznaczająca zakaz kąpieli. Na morzu była dość wysoka fala. Ratownicy WOPR musieli jednak część plażowiczów osobiście wypędzać z wody. Inni próbowali pływać na odcinkach niestrzeżonych. Tam właśnie doszło do przypadków podtopień.
- Czasami brak słów na głupotę ludzi - mówi Roman Chmielowski z WOPR, koordynujący nadzór nad plażami strzeżonymi w gminach Stegna i Sztutowo. - Tak to trzeba, niestety, nazwać. Ludzie wchodzą do wody, mimo wszelkich zakazów. Potem zaczynają się dramaty, bo nie dają sobie rady z falą i zaczynają się topić. Podobnych przypadków jest mnóstwo. Mamy pełne ręce roboty, choć na szczęście w czasie obecnych wakacji nikt w naszym regionie nie utonął. Oby ta statystyka została utrzymana.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?