Super Finał w Ustce był najlepszym turniejem Hemako Sztutowo w tegorocznych rozgrywkach rodzimej Ekstraklasy Beach Soccera. Drużynie trenera Henryka Kuczmy w czasie poprzednich turniejów, w Puławach i Gdyni, nie szło na miarę możliwości. Forma przyszła na najważniejsze mecze w sezonie. Wicemistrzostwo może cieszyć, ale trener Hemako, Henryk Kuczma jest nieco rozczarowany.
- Finał był wielką szansą, mogliśmy sięgnąć po tytuł mistrza Polski - mówi Kuczma. - Stało się inaczej. Jesteśmy drudzy, po raz kolejny (w poprzednich latach Hemako także zajmowało w finałowych turniejach drugie miejsca). Wszyscy jesteśmy trochę rozżaleni.
Trener Kuczma upatrywał szansy na tytuł mistrzowski po tym, jak w jednym z meczy półfinałowych odpadł zespół Grembacha Łódź, jedyna zawodowa drużyna beach soccerowa w Polsce, z reprezentantami kraju i zaciągiem brazylijskich piłkarzy plażowych. Jednak Grembach, w poprzednich edycjach "etatowy" mistrz kraju i murowany kandydat, odpadł z zespołem KP Łódź, z którym w grupie Hemako wygrało po rzutach karnych. - Zawodnicy zmobilizowali się przed turniejem w Ustce - relacjonuje Kuczma. - Przygotowania były bardzo intensywne. To przełożyło się na nasz start. Mecze w grupie poszły nam bardzo dobrze. Najpierw gładko pokonaliśmy Copacabanę Gdańsk 3:1. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, strzelaliśmy kolejne bramki. W kolejnym meczy czekał na nas KP Łódź. W regulaminowym czasie było 3:3, dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. W karnych popularny "Wolak" (Marcin Wolski - bramkarz Hemako) obronił jednego karnego, kolejnego sam trafił i wygraliśmy 3:1.
Półfinał, do którego Hemako weszło z pierwszego miejsca w tabeli, był spotkaniem jednostronnym. Sztutowianie 3:0 pokonali Team Kolbudy. W finale czekał już KP Łódź. - Zaczęliśmy spokojnie, podobnie jak rywale - relacjonuje Henryk Kuczma. - W drugiej tercji szczęśliwie, nie do obrony, trafił z dystansu zawodnik rywali. Ruszyliśmy odrabiać straty, kiedy po kontrowersyjnym karnym KP podwyższyło prowadzenie na 2:0. Mimo ciągłych ataków, które zatrzymywał albo grający znakomicie bramkarz KP albo poprzeczka, zdołaliśmy odpowiedzieć jedyną bramką, której autorem był Bartłomiej Piechnik. Wielka szkoda. Nie czujemy się gorsi od KP Łódź. Przegraliśmy jednak i przeszedł nam koło nosa udział w europejskich pucharach beach soccera. Moi piłkarze dali jednak z siebie wszystko. Zabrakło właściwie jednej akcji. To był bardzo dobry turniej Piechnika, Wolskiego, Friszkemuta. Trzeba ich pochwalić, podobnie jak Daniluka, który został trzeci raz z rzędu MVP turnieju juniorów.
Co warto podkreślić, w Ustce w Mistrzostwach Polski juniorów Hemako Sztutowo zajęło 3 miejsce, drużyna kobiet Słoneczka Hemako Sztutowo pojechała po naukę (turniej bez zwycięstwa). Z kolei w Mistrzostwach Polski na 10 miejscu sklasyfikowano inny zespół ze Sztutowa, Bryzę.
Drużyna grała w turnieju barażowym o wejście do Ekstraklasy (co ostatecznie się nie udało, choć gracze Bryzy walczyli dzielnie).
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?