Kąty Rybackie. Las jest składowiskiem gruzu po remoncie

Zdaniem mieszkańców, zdemontowane płyty chodnikowe można położyć na niektórych drogach gminnych.

- Wprawdzie są to stare płyty, ale można byłoby je wykorzystać na innych trasach, np. na polnych ścieżkach lub leśnych duktach - mówi mieszkanka Kątów Rybackich, która woli zachować anonimowość. - Sporo miejscowych dróg wymaga utwardzenia. Uważam, że te płyty nie powinny być niszczone, mogą się przydać w innych miejscach.


Tymczasem zarządca drogi prowadzącej nad morze w Kątach Rybackich, powiat nowodworski, jest innego zdania.

- Są to stare płyty chodnikowe, których nie opłaca się już nigdzie montować. Są zniszczone i brzydkie - mówi Andrzej Szymański, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych. - Płyty obecnie składujemy w lesie przy remontowanej ulicy. Firma wykonująca prace skruszy część płyt i wykorzysta je pod nowym chodnikiem. Dzięki temu remont drogi będzie nieco tańszy. Resztę zdemontowanego materiału przetransportujemy na nasze składowisko. Z tego co wiem, to niektóre ładniejsze płyty, mieszkańcy zabierają na własne posesje. Kilka wzięła miejscowa parafia.


Remont 2-kilometrowego odcinka ul. Morskiej w Kątach Rybackich rozpoczął się dwa tygodnie temu. Roboty wykonuje firma Skanska. Drogowcy zdemontowali już stary chodnik i w najbliższym czasie rozpoczną montaż nowego. Później wymieniona zostanie nawierzchnia drogi. Zakończenie prac przewidziane jest na końcówkę tego roku. Całość remontu kosztuje blisko 3 mln zł. Mimo że jest to droga powiatowa, to powiat i gmina Sztutowo składają się po połowie.