W związku z odnajdywanymi przez organizację "Nasza ziemia", martwymi ptakami, w regionie - Kosakowa, Mechelinek i Rewy - Puck.naszemiasto.pl, poprosiło stowarzyszenie o komentarz:
– Od dłuższego czasu wpływały do nas informacje o martwych ptakach morskich kaczkach i łabędziach, a w ostatnim okresie to zjawisko się nasiliło, aż do tego stopnia, że zauważono dużo martwych mew, które zjadały martwe ptaki (kaczki wodne). Proszę mieć na uwadze, że jakiś czas temu mieliśmy do czynienia z martwymi skorupiakami, potem padały, foki kilkaset rocznie, ale te (bez obrażeń), a w zatoce Gdańskiej jest brak ryb, a te co się pojawiają są chore i bez oczu. Ryby i ptaki morskie żywią się między innymi skorupiakami, a foki i ludzie rybami, mewy rybami i padliną. Mamy zachwiany łańcuch pokarmowy. Przy innych instalacjach przemysłowych w zatoce Puckiej nie widać martwych ryb, tylko przy instalacji zrzutowej odpadu górniczego (tzw. Solanki), jest bardzo dużo martwych ryb i wolno pływają są na wpół śnięte. Do dnia dzisiejszego nie ma informacji, ile metali ciężkich w kg lub tonach wprowadzono do Zatoki, a w złożu soli metale te występowały, a monitoring nałożony decyzją na inwestora jest niepełny. – informował nas prezes stowarzyszenia "Nasza Ziemia", Marcin Buchna.
Odpowiedź zainteresowanych organów
Tym razem puck.naszemiasto.pl zajęło się wyłącznie sprawą ptactwa. W pierwszej kolejności rozmawiałem z prezesem Grupy Badawczej Ptaków Wodnych KULING, doktorem Szymonem Bzomą. Doktor Bzoma, z pewną dozą ostrożności, wskazuje na możliwą przyczynę – Utopienie w sieci, nie ma śladów zaoliwień – doktor zaproponował także skonsultować się z Ogólnopolskim Towarzystwem Ochrony Ptaków. Skontaktowałem się z biurem OTOP w Rumi, z Panem Mariuszem Miotke, z Zespołu Ochrony Rezerwatów i Ostoi Ptaków, kierownikiem rezerwatu Beka i zapytałem, Czy znajdywano martwe ptaki na terenie rezerwatu Beka, w kontekście badanej sprawy? – Na razie nie stwierdziliśmy obecności martwych ptaków na terenie rezerwatu. Będziemy tą sprawę monitorować. Na razie nie było martwych ptaków w takiej ilości, w tej północnej części.
Następnie skontaktowałem się z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska w Gdańsku, oraz panią rzecznik Beatą Cieślik, która poinformowała mnie, że 9.01 zgłoszenie takie wpłynęło, wystosowane przez Stowarzyszenie „Nasza ziemia” i zostało przesłane 10.01, do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku oraz do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Pucku oraz, że WIOŚ oczekuje odpowiedzi od wymienionych organów w tej sprawie. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku także skierowała mnie do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Pucku.
Puck.naszemiasto.pl zapytało powiatowego Lekarza Weterynarii w Pucku, Marka Karwackiego, o instytucje, z którymi się konsultowano. – To jest Straż Miejska w Pucku, Straż Gminna Kosakowo, i lecznice, które są na terenie Pucka i na terenie Kosakowa. Tam też trafiają zgłoszenia. Z tego co mi wiadomo, rzeczywiście było parę upadków, ale to są pojedyncze sztuki. – odpowiedział doktor Marek Karwacki, wskazując na naturalne przyczyny odnotowanych upadków.
Zanieczyszczenie morza
Wkrótce, z powodu płynących z różnych źródeł doniesień, puck.naszemiasto.pl, zbada również wątek zanieczyszczenia wód Zatoki Puckiej i ewentualnych szkód wynikających z tego dla żyjącej tam fauny i flory.
Zachęcam czytelników do nadsyłania uwag i komentarzy, dotyczących tego tematu na adres:
[email protected]
Zobacz także video o martwej foce:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
