Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłusownicy pustoszą żuławskie rzeki

ABE
Kłusownikom zabrano wszystkie sieci do nielegalnego łowienia ryb
Kłusownikom zabrano wszystkie sieci do nielegalnego łowienia ryb
Rośnie liczba kłusowników, nielegalnie poławiających ryby na żuławskich akwenach. Tylko od stycznia tego roku ze Szkarpawy, Wisły Królewieckiej, Tugi i Nogatu wyciągnięto więcej sieci kłusowniczych, niż w całym 2010 roku. Złapano także więcej nielegalnych poławiaczy ryb.

- Kłusowników przybywa - mówi Tadeusz Henke, komendant Powiatowej Straży Rybackiej w Nowym Dworze Gd. - Z naszych informacji wynika, że zupełnie nowe osoby zaczęły zajmować się tym nielegalnym procederem. Niejednokrotnie, na masową skalę, pustoszą żuławskie rzeki.
Strażnicy rybaccy patrolują miejsca, w których zazwyczaj działają kłusownicy (m.in. śluza na Nogacie w Michałowie). Współpracują z wędkarzami i policjantami.

- W maju i czerwcu tego roku, kiedy ryby płynęły w górę rzek na tarło, kłusownicy zaczęli prężniej działać. Wykorzystywali to, że ryby gromadziły się w stada. Zakładali wzdłuż rzek sieci. Część kłusowników korzystała z tzw. metody na podrywkę. Np. na rzece Nogat, przy śluzie Michałowo, niektórzy potrafili nielegalnie wyciągnąć z wody nawet 100 kg ryb w ciągu dwóch godzin - mówi Henke.

Metody kłusowników są nie tylko niehumanitarne, ale w wielu przypadkach wyjątkowo bestialskie. Przykładem jest połów na tzw. kosę lub szarpaka. Do żyłki zakończonej ołowianym ciężarkiem przymocowane są kotwice z ostrymi zadziorami. Zarzuca się je w miejscu, gdzie jest najwięcej ryb, i... szarpie. Statystycznie tylko jedna ryba na dziesięć zostaje wyłowiona. Pozostałe okaleczone pozostają w wodzie i po pewnym czasie, padają. 
Okres tarła już się skończył. Oznaczać to może, że działań kłusowników może być teraz mniej.
- Teraz kłusownicy wiele nie złapią - dodaje Tadeusz Henke. - Część z nich wróci jednak do kłusownictwa we wrześniu. Wtedy ryby ponownie zaczną się gromadzić w większe stada.
Przypomnijmy, w 2010 roku kłusownikom nielegalnie łapiącym ryby na żuławskich akwenach wystawiono ponad 50 mandatów opiewających na 12 tys. zł. W tym czasie miejscowi strażnicy rybaccy zdjęli z rzek 97 dużych sieci kłusowniczych. Jednak w tym roku statystyki mogą okazać się dużo gorsze. Tylko przez sześć ostatnich miesięcy wystawiono 29 mandatów na łączną sumę 41 tys. zł. Aż 12 ze spraw trafiło do sądu. 

- Przeprowadziliśmy 32 kontrole pod względem kłusownictwa i nielegalnego wędkarstwa. Od początku roku zdjęliśmy 90 sieci - mówi Tadeusz Henke.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto