Nowy Dwór Gd. Utrudnienia przy budowie S7

Do intensywnej dyskusji doszło w czasie sesji nowodworskiej Rady Miejskiej, na której gościli przedstawiciele Budimexu, firmy budującej S7, od Nowego Dworu Gdańskiego do Kazimierzowa (w okolicy Elbląga).

Obecni na spotkaniu przedstawiciele powiatu nowodworskiego (radny Andrzej Sobociński i dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Andrzej Suszek) zarzucili przedstawicielom firmy złamanie warunków umowy, którą zawarto jeszcze przed rozpoczęciem prac. Umowa dotyczy m.in. o wykorzystania przez sprzęt firmy dróg powiatowych (położonych w gminie Nowy Dwór Gdański tras w Rakowiskach i Jazowej). Budimex zobowiązał się m.in. do poprawienia stanu tych tras, a po inwestycji do ich wyremontowania.

Nowy Dwór Gdański. Porozumienie w sprawie dróg

- Wbrew umowie po drogach tych jeździ ciężki sprzęt, trasy są zamykane bez uzgodnień z powiatem i gminą, bywało że mieszkańcy nie mogli dojechać do pracy, a uczniowie szkolnym autobusem na zajęcia - mówił Andrzej Sobociński. - Utrudnienia są poważne, a miały być niewielkie.

Zobacz także: Sesja Rady Miejskiej. Uchwalili podatki, kłótnia o budowę S7

- W naszej opinii nie jest to ciężki sprzęt - odpowiedział Kamil Czyżewski, kierownik kontraktu z Budimexu. - Niestety, ale na budowę musi dojechać dźwig, materiały. Podkreślam, że wszelkie naprawy uszkodzeń drogi powstałych w czasie inwestycji biorę na siebie. Po budowie też będziemy wykorzystywane przez nas wasze trasy naprawiać. Postępujemy zgodnie z porozumieniem.

- Korzystacie bez naszej zgody z jednej dróg powiatowych, o której nie było mowy w porozumieniu - dodał Andrzej Suszek. - To nie jest wielki problem, bo liczymy, że się dogadamy. Ale tam mieszkają ludzie, którym ciężko się wydostać z domów, bo ich droga tonie w błocie. Tak być nie może.

W odpowiedzi przedstawiciele Budimexu zaproponowali regularne objazdy dróg prowadzących do terenu budowy S7. W grupie takiej mieliby być przedstawiciele gminy, powiatu i Budimexu. Taka kontrola w terenie pozwoliłaby na bieżąco likwidować problemy.

- Chcemy współpracować - mówił Czyżewski.

Co ciekawe, na spotkanie zaproszeni byli też przedstawiciele firmy Metrostav, która budować będzie S7 na odcinku Nowy Dwór Gdański - Koszwały. Ci jednak się nie zjawili.

- Czujemy się ignorowani, a przecież firma ta przez blisko trzy lata będzie obecna na naszym terenie - mówili nowodworscy radni.