Nowy Dwór Gdański. Słodkie gotowanie i promocja Żuław

Nowy Dwór Gdański. W niedzielne popołudnie Żuławski Park Historyczny witał uczestników akcji "Gotujmy razem"
niesamowity zapach.

W tym roku tematem przewodnim kulinarnej rywalizacji były "Żuławy na słodko". Autorską inspirację tego hasła zaprezentowały drużyny dwóch szkół. Tradycyjnie zmierzyły się ze sobą Zespół Szkolno-Przedszkolnego z Kmiecina i Szkoła Podstawowa nr 2 w Nowym Dworze Gdańskim. Młodzi uczniowie, wspólnie z nauczycielami pochwalili się swoimi kulinarnymi umiejętnościami.

Zobacz też: Weekend za pół ceny. Mieszkańcy Nowego Dworu Gdańskiego na tanich zakupach

Do każdej z kulinarnych ekip dołączył gość specjalny. Drużynę z Kmiecina, ponownie jak przed rokiem, wsparł Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Dworze Gdańskim st. kpt. Jarosław Gryciuk, a z zespołem "Dwójki" wystąpił Jacek Gross, przewodniczący rady powiatu nowodworskiego.

Ekipa SP nr 2 przyrządziła rogaliki nadziewane żuławskimi jabłkami, z marcepanową polewą i posypką z płatków migdałów. ZSP w Kmiecinie przygotowywała za to "Żuławskie spa dla podniebienia". Co kryło się pod tą tajemniczą nazwą?

- To deser na bazie jogurtu naturalnego z nasionami chia. Na górze mamy przesmażone jabłka z cynamonem. A naszym tajnym składnikiem są podprażone płatki migdałów, ale podprażone przez profesjonalnego strażaka - zdradza Ewa Kalińska, dyrektor ZSP w Kmiecinie. - Gotowali duzi i mali. Uczniowie od 3 klasy podstawówki, do 3 klasy gimnazjum.

- Ciesze się, że trafiłem do drużyny Szkoły Podstawowej nr 2. Jako absolwent, ciesze się, że ponownie mogłem reprezentować barwy "Dwójki". W pieczenie rogalików zaangażowana była cała nasza drużyna. Ja odpowiadałem za odpowiednie wyrobienie ciasta, zawijałem też rogaliki, które później wędrowały do pieca. Muszę pochwalić wszystkich małych kucharzy. Byli wspaniali - mówi Jacek Gross. - To naprawdę świetne wydarzenie. Każda impreza promująca nasze Żuławy jest wydarzeniem godnym uwagi. Czy to będzie impreza sportowa, edukacyjna czy jak dziś kulinarna.

Publiczność, która przyglądała się zmaganiom drużyn, na zakończenie wydarzenia została poczęstowana tym co stworzyli kucharze. Na sali nie było chyba nikogo, komu nie smakowałyby przygotowane słodkości.