Powiat nowodworski. Mniej pieniędzy dla bezrobotnych

- W tym roku dostaliśmy niespełna 2,3 mln złotych. To o ponad 100 tys. zł mniej niż rok temu i trzy razy mniej niż w 2009 roku - mówi Wioletta Lewandowska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nowym Dworze Gd. - Pieniądze te wystarczą na wsparcie zaledwie 500 osób spośród blisko 3,5 tys. bezrobotnych zarejestrowanych w urzędzie. 
Stopa bezrobocia na Żuławach i Mierzei Wiślanej jest nadal najwyższa na Pomorzu - wynosi 27,4 proc.

Co ciekawe, nawet jak bezrobocie w powiecie nowodworskim sięgnie 30 proc., miejscowy PUP nie ma co liczyć na specjalną interwencję z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.


- Pieniądze na walkę z bezrobociem są przydzielane w całym kraju wg algorytmu i dla ministerstwa nie mają znaczenia wzrosty stóp w poszczególnych powiatach – mówi dyrektor PUP. - Zresztą w tym roku pieniędzy na ten cel będzie bardzo mało, więc przypuszczam, że poziom bezrobocia może jeszcze wzrosnąć. Niestety, taką tendencję wzrostową notujemy już od końcówki roku 2009.


Bezrobotni co roku najbardziej liczą na udział w stażach lub szkoleniach. Jednak dostać się na tego typu aktywizację zawodową w tym roku będzie bardzo ciężko.


- Tylko połowa osób ubiegająca się o staże weźmie w nich udział - mówi Wioletta Lewandowska. - Już zakończyliśmy przyjmowanie wniosków na tę formę zatrudnienia, ale spływają one nadal. Będziemy mieć zatem problem z wyborem osób, które pójdą na staż lub szkolenie. Dlatego właśnie powołaliśmy specjalną komisję, sprawdzającą wnioski według ustalonych kryteriów. 
O pozytywnym rozpatrzeniu wniosku o staż nie będzie decydować kolejność zgłoszeń. Chcemy wybrać te, które będą gwarantowały stażystom zatrudnienie. Oceniamy wniosek pod wieloma względami, bierzemy pod uwagę m.in. aspekty merytoryczne, ale również kwalifikacje po ukończeniu kursu, popyt na dane stanowisko na rynku pracy, zobowiązanie do zatrudnienia stażysty oraz okres zatrudnienia po ukończeniu stażu.