Firma, która miała budować wiatraki energetyczne w gminie Stegna, chce odszkodowania od lokalnego samorządu. Przedsiębiorstwo z Holandii domaga się, by gmina Stegna wznowiła pracę nad dokumentami, które umożliwią przerwaną w ub. roku inwestycję.
Przez kancelarię prawną przesłała samorządowi pismo, w którym grozi procesem.
Zobacz także: Stegna. Rada gminy wprowadziła moratorium na budowę elektrowni wiatrowych. Słusznie czy nie?
Zaznaczmy, budowa farmy wiatrowej "Nowa Holandia" w okolicach miejscowości Żuławki, nad rzeką Szkarpawa, jest obecnie niemożliwa. Na prywatnym gruncie planowano budowę 13 wiatraków o łącznej mocy 39 megawatów. Całość miała kosztować 50 mln euro. Jednak radni Stegny odstąpili od przyjęcia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który w swoich zapisach uwzględniał budowę siłowni wiatrowych.
Zobacz także: Stegna. Obradowali radni gminni. Najważniejsza uchwała o wiatrakach
- Jeszcze przed wyborami poprzednia rada gminy Stegna wstrzymała pracę nad planem zagospodarowania przestrzennego - potwierdza nowa wójt gminy Stegna, Ewa Dąbska (na tym stanowisku od dwóch miesięcy). - Trzeba będzie tę kwestię ponownie przeanalizować.
Zgodnie z prawem budowlanym, taki dokument niezbędny jest do rozpoczęcia inwestycji. Decyzja radnych przekreśliła zatem budowę "holenderskich" wiatraków w okolicach miejscowości Żuławki.
- Trwająca już osiem lat procedura wpływa negatywnie na sytuację finansową inwestora - czytamy we fragmencie wezwania skierowanego do samorządu gminy Stegna przez Kancelarię Radców Prawnych Misiewicz, Mosek i Partnerzy, która reprezentuje holenderskiej firmy Eventus.
Sprawdź także: Nadzwyczajne zebranie wiejskie w miejscowości Żuławki. Rozmowy o wiatrakach
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?