Fok jest coraz więcej w Bałtyku. Rybakom to się nie podoba
Historia zabijania fok Jeszcze sto lat temu foka szara była bardzo liczna na polskim wybrzeżu. Jej liczebność szacowano na 1000 osobników. Potem została wybita przez ludzi. Tak licznie występujące zwierzęta traktowano jak szkodniki, niszczące sieci i konkurujące o ryby z miejscowymi rybakami.. W rejonie Zatoki Gdańskiej powszechne były polowania na te zwierzęta. W latach 1912-1919 w tym akwenie zabito 520 osobników. Ich zabicie było premiowane pieniężnie. Morski Urząd Rybacki płacił wtedy za zabicie foki premię w wysokości 5 zł. Jako dowód, zgłaszający musiał dostarczyć szczękę zwierzęcia. Ponadto foki zostały dotknięte zanieczyszczeniami wód. Odczuły one także działania wojenne. Po II wojnie światowej zwierzęta te prawie zniknęły z polskiej strefy Bałtyku. Wszystkie kraje bałtyckie, od lat 80-tych, pracowały nad przywróceniem ich naszemu morzu. Ostatnio, małe stado zadomowiło się przy ujściu Wisły. Gatunek ten powoli wraca do swoich historycznych miejsc bytowania. Jest to powrót fok na polskie wybrzeże po blisko stu latach przerwy.