Nie wiadomo, czy gdyby nie szybka interwencja mundurowych, nie doszłoby do tragedii.
Podczas gdańskiej imprezy sylwestrowej zatrzymano 39-latka, który wziął ze sobą zapas fajerwerków, założył maskę i udał się na Targ Węglowy witać Nowy Rok. Świętowanie zaczął jednak w nietypowy sposób. Chodził pomiędzy ludźmi i rzucał im petardy pod nogi. Na widok strażników miejskich mężczyzna próbował wyjąć z kieszeni nóż. Funkcjonariusze ujęli agresywnego imprezowicza i przekazali go policji.
Gdy zbliżała się godzina 21, w Sylwestra, mundurowi zauważyli, że obok grupy ludzi wybuchł fajerwerk. Po chwili do radiowozu podeszli mężczyzna z kobietą. Para przekazała strażnikom, że wśród uczestników zabawy przechadza się mężczyzna z maską na twarzy i rzuca ludziom petardy pod nogi. Wskazali też, w którą stronę się udał.
- W tym samym momencie podbiegł do nas inny mężczyzna i powiedział nam, że człowiek rzucający petardy jest obecnie koło Katowni. Niezwłocznie udaliśmy się w jego kierunku – mówi młodszy strażnik Michał Hoffman.
Jak relacjonują strażnicy, na widok mundurowych w 39-latku obudził się duch walki. Najpierw w stronę funkcjonariuszy poleciały wyzwiska. Zaraz potem agresywny mężczyzna sięgnął do kieszeni marynarki i próbował wyjąć z niej noże. Strażnicy natychmiast odebrali mu jego oręż i użyli środka przymusu bezpośredniego w postaci gazu. Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania wezwali też na miejsce patrol policji.
Jak informuje aspirant Karina Kamińska, rzecznik Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku, policjanci ukarali sprawcę tego wykroczenia mandatem karnym w wysokości 200 złotych. Wykroczenie, jakiego się dopuścił, zakwalifikowano jako art 51 § 2 Kodeksu Wykroczeń czyli zakłócenie porządku publicznego w sposób chuligański.
Otwarcie miasteczka ruchu drogowego w Radomsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?