Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

60 wędkarzy wzięło udział w zawodach charytatywnych " Wędkarze z Ukrainą".Zebrano prawie 4000 zł

Paweł Makarski
foto.J.Bilicka
W ubiegłą niedzielę o poranku odbyły się charytatywne zawody „Wędkarze z Ukrainą” zorganizowane przez nasze nowodworskie koło wędkarskie. Ogłoszenia o zawodach w sklepach wędkarskich, w lokalnych mediach oraz w internecie sprawiły, że w zawodach ostatecznie udział wzięło 60 zawodników z okolicznych miejscowości m.in. Elbląga, Gdańska, Gdyni, Malborka, Sztumu, Stegny, Sztutowa, Pasłęka oraz liczna grupa gospodarzy z Nowego Dworu Gdańskiego.

Gorąca atmosfera, jaka towarzyszyła zapisom nie była współmierna z tym co prezentowała aura – szczególnie w nocy. Kilka mroźnych nocy poprzedzających zawody sugerowało, że z rybą w dniu zawodów może być ciężko. Organizatorzy postanowili nawet opóźnić pierwotne rozpoczęcie zawodów, by spotkanie miało swój początek już przy ogrzewających promieniach słońca.
Tego co wydarzyło się w niedzielny poranek nikt się jednak nie spodziewał. Rzeka Tuga w miejscu rozgrywania zawodów, na całej swej długości i szerokości pokryła się lodem. W tym momencie zarząd nowodworskiego koła pokazał nieograniczone pokłady kreatywności, że w tak szczytnym celu i dla zgromadzonych wędkarzy jest w stanie zrobić naprawdę wszystko. Reakcja była natychmiastowa — na rzece pojawił się „lodołamacz” w postaci łodzi z silnikiem, skutecznie krusząc lód i zmieniając go w unoszące się na powierzchni kry, które pod wpływem promieni słonecznych ginęły napawając entuzjazmem brać wędkarską.
Zawodnicy, obserwując przygotowanie łowiska dogrzewali się przygotowaną przez organizatorów kawą i herbatą. Gdy wędkarze odetchnęli z ulgą można było oficjalnym sygnałem dźwiękowym rozpocząć zbiórkę.
Prezes nowodworskiego koła Paweł Makarski przywitał wędkarzy oraz gości. Następnie głos zabrał ksiądz Paweł Potoczny, proboszcz parafii grekokatolickiej w Żelichowie, który łamiącym się głosem i z łzami w oczach, mając rodzinę i znajomych na Ukrainie, przybliżył zgromadzonym tragedie, jaka ma miejsce za naszą granicą, ale jednocześnie podziękował za tak szlachetny gest organizacji zawodów, jako przejaw wsparcia i jedności w dążeniu do pokoju.
Po wystąpieniu duchownego głos zabrał Starosta nowodworski Pan Jacek Gross. Podzielił się informacjami o tym, że wielu naszych sąsiadów z Ukrainy znalazło już swój bezpieczny dom na terenie powiatu nowodworskiego. Przedstawił konkretne historie kilku ukraińskich rodzin, które uciekając z ogarniętej wojną Ukrainy znalazły schronienie na Żuławach. Następnie omówiono zasady wędkowania podczas zawodów i przystąpiono do losowania. Zawodnicy zostali podzieleni na trzy sektory i zostały im przydzielone 10-metrowe stanowiska na ponad półkilometrowym odcinku rzeki. Każdy zawodnik, udając się na wcześniej wylosowane miejsce, celem przygotowania do zawodów, wrzucał do symbolicznej skarbonki dobrowolną kwotę.
Wsłuchując się w głos wędkarzy, by jeszcze bardziej uprzyjemnić ich zmagania i poczekać aż słońce będzie jeszcze wyżej, start wędkowania miał miejsce o godzinie 10.00. Bezwietrzna pogoda i czyste niebo z minuty na minutę wprawiały wędkarzy w iście wiosenny klimat. Niestety tylko ryby oszołomione kilkudniowymi przymrozkami i wysokim ciśnieniem nie chciały współpracować tak jakby wędkarze sobie tego życzyli i ich ilość nie była taka, do jakiej przyzwyczaiła wędkarzy królowa żuławskich rzek — Tuga.
Wędkarze tego dnia używali tyczek, batów, a nawet odległościówek, by sprowokować chimeryczne tego dnia ryby. Dało się zaobserwować pewną zależność, że im bliżej ujścia rzeki tym ryb było mniej. Tak to najczęściej bywa, że o dobrym wyniku oprócz umiejętności decyduje także losowanie.
Najczęściej łowionymi rybami tego dnia były płocie, krąpie, leszcze, wzdręgi oraz jazgarze. Trafiały się też okonie, które w związku z okresem ochronnym nie były zaliczane do punktacji. Zimna woda spowodowała, że tego dnia nie było wszędobylskich uklei. Po czterogodzinnej turze zawodów komisja sędziowska przystąpiła do ważenia ryb. Posuwając się w kierunku zbiórki z każdym kolejnym stanowiskiem miała więcej pracy. Łącznie zawodnicy podczas całych zawodów złowili ponad 60 kg ryb co nie jest oszałamiającym rezultatem biorąc pod uwagę ilość uczestników i rybostan rzeki o tej porze roku. Może organizując na tej rzece za dwa tygodnie mistrzostwa nowodworskiego koła padnie wynik w granicach 300-400 kg.
Ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma – i takie przesłanie było odzwierciedleniem niedzielnej rywalizacji. Niestety część zawodników wracała o kiju z łowiska i w protokole sędziowskim widniało 0 przy wadze złowionych ryb. Po zważeniu połowów wszystkich zawodników komisja sędziowska przystąpiła do podliczania wyników.
W tym czasie na wszystkich uczestników czekał pyszny, a co ważne gorący kapuśniak. Było go tyle, że każdy bez zastanowienia sięgał po dokładkę co bardzo cieszyło panią z zarządu koła, która go przygotowała.
Zawodnicy po kulinarnej uczcie, która ich rozgrzała przywitali przybyłego, na ceremonie ogłoszenia wyników i wręczenia nagród, Burmistrza Miasta i Gminy Nowy Dwór Gdański Pana Jacka Michalskiego. Prezes Koła przed podsumowaniem zawodów i wręczeniem nagród najlepszym tego dnia wyraził ogromne podziękowania wszystkim uczestnikom zawodów za ich liczne stawiennictwo, sportową rywalizację i hojność przy skarbonce.
W tym miejscu należy także nadmienić, że skarbonkę odwiedziły także osoby nieuczestniczące w zawodach – za co serdecznie dziękujemy. Łącznie udało się zebrać 3915,00 zł co pokazuje, że na wędkarzy zawsze można liczyć.
W najbliższych dniach zarząd nowodworskiego koła wędkarskiego zadecyduje, w jakiej formie i komu zostaną przekazane zebrane środki – o czym także zarząd poinformuje.
Po tej podniosłej chwili, by tradycji stało się zadość uhonorowano najlepszych tego dnia. Zarząd nowodworskiego koła przygotował pamiątkowe statuetki i nagrody rzeczowe dla 3 najlepszych wędkarzy tego dnia, ale dzięki wsparciu sponsorów — sklepu wędkarskiego Zander z Nowego Dworu Gdańskiego, sklepu wędkarskiego Rybka z Malborka oraz Pana Krystiana Charlińskiego właściciela bloga „Z wędką po Żuławach” — nagrodzono aż 9 uczestników:
1. Roman Kamiński
2. Andrzej Chołuj
3. Adam Żyliński
4. Stanisław Zygarowski
5. Krzysztof Górnicki
6. Łukasz Stasiak
7. Artur Strzałkowski
8. Tadeusz Brzeziński
9. Łukasz Kowalewski
Na zakończenie Burmistrz Nowego Dworu Gdańskiego podziękował wszystkim zebranym doceniając ich udział w organizowanych zawodach i zaprosił wszystkich do uprawiania wędkarstwa nad wodami nowodworskiej gminy.
Zawody oficjalnie zamknął Prezes koła Paweł Makarski, dziękując zgromadzonym.
Szczególne podziękowania skierował do członków zarządu koła, którzy przyczynili się do profesjonalnej organizacji imprezy. Odniósł się także do wszystkich członków swojego koła, bo właśnie dzięki ich przynależności do koła w Nowym Dworze Gdańskim zarząd dysponuje środkami, by organizować tego typu imprezy i gościć wędkarzy nad wodami naszego powiatu. Wyraził dumę i wielką satysfakcję, że mógł organizować te zawody w tak szczytnym celu dla tak wspaniałych wędkarzy, którzy po raz kolejny nie zawiedli.

od 7 lat
Wideo

Burze nad całą Polską

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto