Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcę płacić za śmieci. Swoje śmieci, nie ustawodawcy, rady i burmistrza

Wubor1
Jestem "producentem" śmieci i chcę za nie płacić. Nie chcę płacić za śmieci: ustawodawcy, rady i burmistrza, a na to się zanosi.

Przeczytałem artykuł "Mieszkańcy gminy Nowy Dwór Gdański dowiedzieli się, ile zapłacą za odpady". Z cytowanego artykułu, wynika, że: ustawodawca stwierdził, że poprzedni system nie sprawdził się, wzrośnie odpowiedzialność za tzw. dzikie wysypiska, nasze stawki nie odbiegają od innych gmin, ryczałt jest najprostszą administracyjnie metodą, osłoną dla emerytów i rencistów będzie dodatek mieszkaniowy, kwalifikacja przyznawania uzależniona będzie od kosztów śmieci, metoda ryczałtowa sprzyja gospodarstwom o ilości zamieszkujących pow. 3 osób.

Z prezentowanego artykułu wynika, że w w/w "przypadłościach" komentarz wystawia głównie z-ca burmistrza. A On jest zwolennikiem.

Zadaję w tym miejscu pytania: Na jakiej podstawie pada stwierdzenie o niesprawności poprzedniego systemu (konkrety).
Co stało na przeszkodzie likwidacji zjawiska tzw. dzikich wysypisk (jak działają straże: miejska, gminne, służby ekologiczne)? Jaki związek z proponowanymi u nas opłatami mają opłaty w sąsiednich gminach (porównajmy zatrudnienie i średnie płace np. w Gdańsku). Dla kogo ustala się metodę ryczałtową; dla mieszkańców czy dla nowo zatrudnionych pracowników? Czy powiązanie opłat śmieciowych z dodatkiem mieszkaniowym jest zgodne z prawem. Wyjaśniam, że takiego związku w przepisach nie ma.

Jeżeli owa metoda z jednej strony sprzyja większości mieszkańców (70 proc; dane podane przez z-cę burmistrza w/g artykułu) to dlaczego zakłada z drugiej jawne niesprzyjanie także części mieszkańców (20 proc). Takie działanie moi rodzice określali mianem oszustwa, wyłudzenia.

Dlaczego w gminie nie ma możliwości sprzedania: makulatury, butelek czy to jest też wina 'poprzedniego" systemu śmieciowego?

Reasumując. Wszystkie podane powody zmiany działań w zakresie śmieci nie mają żadnego związku z realiami. Część użytych stwierdzeń wprowadza w błąd. Część z nich jest zwyczajnie nieprawdziwa. Jestem "producentem" śmieci i chcę za nie płacić. Nie chcę płacić za śmieci Ustawodawcy, Rady i Burmistrza, a na to się zanosi.

I na zakończenie jeszcze jedna uwaga. Co stało się z metodą demokracji bezpośredniej? Mam na myśli zebrania mieszkańców; one powinny stanowić podstawę wymiany stanowisk. Powinny być podstawowym źródłem informacji dla samorządu.

Dodam, że kwartalnie płacę ok. 40 zł za wywóz śmieci. Kwota ta w rzeczywistości pokrywa wielkość "wyprodukowanych" śmieci.To są realne wielkości. Odpowiedź na pytanie, w czyim interesie są zatem nowe metody naliczania cen (podatku) jest oczywista. Oczywiste jest również to, że każdego roku spotykamy się z rosnącymi opłatami: za wodę,za ścieki, rośnie podatek za nieruchomości, za prąd itd,itd. Jest tego dużo. Dojdą coroczne podwyżki cen za śmieci. Jestem tego pewny.
Wubor1

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto