Tylko przez okres wakacji do adopcji trafiło ponad dziesięć piesków - mówi Jarosław Dywizjusz prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowym Dworze Gdańskim. Ostatnio otrzymaliśmy wezwanie do Wiercin, gdzie prawdopodobnie ktoś przetransportował łodzią na drugi brzeg rzeki i porzucił dwie młode suczki. Znaleźliśmy je z oklejonymi taśmą szyjami, na których znajdowały się ich imiona - Lady i Lidka. Widać, że pieski były chowane w domu ponieważ ciężko im się przyzwyczaić do terenu ogrodzonego siatką - dodaje Dywizjusz.
Suczki są ze sobą bardzo zżyte. Możliwe, że są nawet rodzeństwem i najlepiej byłoby ich nie rozdzielać.
Z kolei na nowych właścicieli czekają także małe szczeniaczki. Łącznie jedenaście małych czworonogów.
- To ciekawa historia, ponieważ nasza suczka Sonia urodziła 5 małych. Niedługo po tym otrzymaliśmy wezwanie, że w rowie w okolicach Piotrowa ktoś porzucił 6 szczeniąt. Po przywiezieniu ich do przytuliska postanowiliśmy spróbować je zaadoptować z Sonią. Okazało się, że potraktowała je jak swoje i obdarzyła opieką. Jeszcze trzy tygodnie i je również będzie można oddać do adopcji.
Warto dodać, że przy codziennych obowiązkach wykonywanych w przytulisku pomagają wolontariusze. Są to dziewczynki w wieku 13 - 14 lat, które przychodzą nawet trzy razy dziennie i doglądają czworonogów.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?