Latem zazwyczaj w samorządowej kasie nie ma jeszcze pieniędzy z podatków - mówi burmistrz Nowego Dworu Gdańskiego, Jacek Michalski. Problemem jest również zastój na rynku nieruchomości, z czym mają problemy ma sporo lokalnych samorządów. Zakładaliśmy w budżecie sprzedaż działek gminnych na kwotę miliona złotych. Do tej pory udało się zrealizować ten plan na poziomie 20 procent. Problemem jest również dług mieszkańców zasobów komunalnych rzędu 3 mln zł.
Zobacz także: pomorskie miasta są zadłużone
Zdaniem burmistrza, najistotniejsze jest jednak to, że zadłużenie nie powinno się pogłębiać.
- Największe inwestycje zostały zakończone, zamknięte i rozliczone - zaznacza Michalski. - W związku z tym obciążenia gminnego budżetu będą mniejsze. Nie jestem jednak w stanie zapewnić, że w przyszłym roku miasto i gmina osiągną poziom zadłużenia na poziomie 40 procent i będzie nas stać na wkład własny do kolejnego "rozdania" unijnych pieniędzy. Nadal konieczne będzie racjonalizowanie wydatków.
Na czym to będzie polegało?
-
Uważam, że są jeszcze możliwości uzyskania oszczędności, np. w lepszej organizacji pracy w urzędzie - dodaje burmistrz. - Przygotowujemy projekt reorganizacji pracy instytucji, który ma wejść w życie w najbliższych miesiącach.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?