– Podobnie jak w przypadku pożarów słomy sprzed kilku tygodni badamy sprawę i obecnie jesteśmy na etapie zbierania materiałów dowodowych – mówi mł. insp. Arnold Rabiega z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gd. – Jesteśmy już po oględzinach w terenie, szukamy świadków. Wszystkie te czynności mają nam pomóc w ustaleniu czy były to samozapłony czy rzeczywiście celowe działanie. W czasie ostatniego pożarów w Marynowach strażacy gasili ponad 1400 metrów sześciennych słomy.
Trzydziestometrowa ściana łatwopalnego materiału spłonęła doszczętnie. Straty miejscowej firmy rolniczej oszacowano na 40 tysięcy złotych. Akcja dogaszania pożaru, który wybuchł w niedzielę po południu zakończyła się po kilkunastu godzinach. Wzięło w niej udział blisko 50 strażaków straży państwowej i ochotniczej.
– W tego typu zdarzeniach, nawet gdy nie ma bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców i zabudowań zaangażowanych jest wiele jednostek – tłumaczy kpt. Tomasz Komoszyński z nowodworskiej Komendy Powiatowej Straży Pożarnej. – Automatycznie wpływa to naszą mobilność, gdy musimy interweniować do innych zdarzeń. Takie z pozoru drobne pożary mogą mieć poważne konsekwencje. Pozostawiony bez opieki ogień zwłaszcza materiałów łatwopalnych jak słoma może przenieść się na budynki, pola itp.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?