Kadetom malborskiego UMKS Jurand nie udało się awansować do finału mistrzostw Polski w swojej kategorii wiekowej. W silnej grupie półfinałowej, której mecze odbywały się w Bełchatowie, malborczycy przegrali wszystkie pojedynki.
Zespół trenerów Walentyna Stopowa i Mariusza Śwista składa się w dużej większości z zawodników młodszych od rywali, dlatego start w tegorocznych rozgrywkach dla siatkarzym był przetarciem, a dla szkoleniowców próbą odpowiedzi na pytanie, jak na tle najlepszych w Polsce wypadają ich podopieczni.
- W tym roku mieliśmy jeszcze za mało atutów, żeby awansować do ścisłego finału. Myślę jednak, że występ drużyny można ocenić pozytywnie. W każde ze spotkań chłopcy włożyli wiele sił i ambicji, czego dowodem może być to, że w żadnym meczu ze starszymi zawodnikami nie ulegliśmy w sposób zdecydowany. O zaciętej rywalizacji w turnieju w Bełchatowie może świadczyć fakt, iż żaden z pojedynków nie zakończył się rezultatem 0:3 - mówi trener Walentyn Stopow.
W pierwszym dniu turnieju malborczycy rozegrali dramatyczne spotkanie z ekipą Serbinowa Biała Podlaska, w którym ulegli rywalom 2:3 (w tie-breaku 17:19).
- Szkoda, że mecz zakończył się takim wynikiem, ponieważ w tego rodzaju imprezach ważny jest początek zawodów. Pomyślny rezultat może pozytywnie wpłynąć na drużynę w dalszej części rywalizacji - dodaje Walentyn Stopow.
W kolejnych spotkaniach Jurand uległ drużynie GTPS Gorzów Wielkopolski oraz gospodarzom turnieju Skrze Bełchatow w takim samym stosunku 1:3.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?