Maraton pisania listów odbywa się co roku w okolicach Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka. Pierwsza edycja akcji odbyła się w Polsce siedemnaście lat temu, a już rok temu, czyli w 2017 roku Polacy napisali łącznie ponad 300 tys. listów.
- Podczas wydarzenia mobilizujemy ludzi na całym świecie do solidarnego przeciwstawienia się naruszeniom praw człowieka - tłumaczą ideę akcji jej organizatorzy. - Iskra odwagi jest w każdym z nas. Możemy zabrać głos w słusznej sprawie. Możemy wysłać tweeta. Możemy protestować. Możemy napisać list. Możemy działać razem ramię w ramię z obrońcami i obrończyniami praw człowieka, by walczyć z niesprawiedliwością i budować bardziej sprawiedliwy świat. W tym roku podczas Maratonu będziemy pisać listy w sprawie obrończyń praw człowieka z 10 państw. To kobiety, które odważnie przeciwstawiają się łamaniu praw człowieka, a teraz same potrzebują naszego wsparcia - dodają organizatorzy.
Również mieszkańcy powiatu nowodworskiego będą mogli napisać list w obronie więźniów sumienia. Akcja pisania listów odbędzie się bowiem w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Kmiecinie. Pomysłodawcą nowodworskiego maratonu jest Ewelina Kujawska, która w również w tym roku będzie koordynowała wydarzenie.
- To wydarzenie odbywa się już od czterech lat. Pracując szkole, jako nauczyciele, zawsze stawiamy na pierwszym miejscu wychowanie dzieci i młodzieży, prowadzimy wiele akcji charytatywnych. A pisanie listów w obronie praw człowieka idealnie wpisuje się w te działania. Zawsze mamy mnóstwo uczniów, wolontariuszy, którzy chętnie podejmują się pisania listów, tworzymy również w tym czasie kartki świąteczne dla osób chorych, potrzebujących, samotnych. Przychodzą również całe rodziny - tłumaczy Ewelina Kujawska.
Nowodworski maraton rozpocznie się w piątek 7 grudnia o godz. 17 i potrwa do soboty 8 grudnia.
Kogo można wesprzeć, pisząc list w tym roku? Między innymi czternaście kobiet z Polski, które zostały zaatakowane za pokojowy protest. Oto ich historia, którą przeczytać można również TUTAJ
"11 listopada 2017 r. 14 odważnych kobiet zostało zaatakowanych podczas Marszu Niepodległości w Warszawie. Ich pokojowa demonstracja przeciwko nienawiści wywołała furię wśród uczestników marszu, którzy pobili je, powodując obrażenia u kilku z nich. Polskie władze nie zapewniły pobitym kobietom żadnej ochrony. Zamiast tego postanowiły je ukarać, jednocześnie tolerując i usprawiedliwiając przemoc wobec nich. W chwilę po rozwinięciu baneru "Faszyzm Stop" zostały zaatakowane. Uczestnicy marszu kopali, szarpali je i pluli na nie. Po kopnięciu w głowę jedna z kobiet straciła przytomność. Władze postanowiły zamknąć dochodzenie w sprawie ataku na kobiety z absurdalnym uzasadnieniem, zaś same ofiary pobicia zostały oskarżone i uznane winnymi utrudniania legalnego zgromadzenia. Grzywny, ściganie i brak ochrony ze strony policji stanowią bezpośrednie zagrożenie dla prawa obywateli do pokojowych zgromadzeń i wywołują efekt mrożący na każdego, kto chce wyrazić swoje poglądy lub skrytykować rząd. Pokażmy, że jesteśmy razem z 14 kobietami. Dodaj swój głos do walki o sprawiedliwą Polskę, w której każdy może wyrazić swoje poglądy i protestować w pokojowy sposób".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?