Gmina Nowy Dwór Gdański. Kolejne skargi mieszkańców na budowę S7

Gmina Nowy Dwór Gdański. Pod koniec listopada zeszłego roku mieszkańcy oraz samorządowcy z Żuław zarzucili przedstawicielom firmy budującej S7 wywołanie poważnych utrudnień na lokalnych drogach. W odpowiedzi przedstawiciele Budimeksu, firmy budującej odcinek S7 Nowy Dwór Gdański - Kazimierzowo zaproponowali raz w tygodniu wspólne kontrole dróg wykorzystywanych przez ich sprzęt.

- Sytuacja w dalszym ciągu jest bardzo trudna - mówi Joanna Koprowska, sołtys Jazowa. - Niemal codziennie na naszej drodze zatrzymuje się ciąg dużych samochodów dowożących materiały na budowę. Auta parkują jeden za drugim uniemożliwiając przejazd innym użytkownikom drogi, nie mówiąc już o tym jak poruszać mają się piesi czy rowerzyści. Ciężarówki zastawiają również przystanek autobusowy pomimo stojącego w tym miejscu zakazu postoju. Boimy się, że ta sytuacja doprowadzi, w końcu do jakiejś tragedii. W katastrofalnym wręcz stanie jest również nasza droga. Połowa asfaltu jest połamana, a na poboczu samochody utworzyły gigantyczne koleiny - dodaje.

- Po trudnych negocjacjach osiągnęliśmy porozumienie z firmą Budimex - zapewnia radny Andrzej Sobociński. - Czekamy teraz na wyliczenia lokalnej firmy Tuga, która podjęła się remontu drogi w Jazowej z gwarancją na trzy lata, czyli do planowanego zakończenia prac. Jeśli Budimex przyjmie tę wycenę, nowodworska firma na dniach będzie mogła wkroczyć na teren budowy. Zbieramy wszystkie uwagi mieszkańców na temat stanu dróg i będziemy przekazywać je wykonawcy. Coraz więcej zgłoszeń mamy np. z miejscowości Ryki, Rakowisk czy z Kmiecina gdzie zdarza się, że samochody ciężarowe dowożące materiały na plac budowy blokują „siódemkę”. O wszystkich tych zgłoszeniach informujemy także GDDKiA - dodaje radny.