Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia na Żuławach. Kowal z Lubieszewa został ojcem elbląskiej motoryzacji

Jadwiga Bilicka
Jadwiga Bilicka
foto.aelf.de/ kulturportal - west - ost.eu
Franz Komnick zasłynął jako twórca i założyciel fabryki samochodów, producent pomp i przepompowni wodnych oraz cegieł silikatowych i innych materiałów budowlanych. A wszystko zaczęło się od tego, że 26– letni Franz założył mały warsztat maszynowy i kuźnię w miejscowości Lubieszewo (Ladekopp) koło Nowego Dworu Gdańskiego (Tiegenhof).

Ojciec Franza był kowalem z Tropiszewa (Trappenfelde) i specjalizował się w wytwarzaniu podków i białej broni. Matka Renate Henriette również wywodziła się z rodziny rzemieślniczej. Jej ojciec był mistrzem stolarskim z Lichnówek (Klein Lichtenau).

Kontynuując tradycję swojej rodziny młody chłopak uczył się zawodu kowalskiego. Po odbyciu praktyki w kuźni ojca udał się jako czeladnik do niemieckich miast. Pracował m.in. w fabryce lokomotyw „ Hohenzollern Aktiengesellschaft” oraz w „ Aktiengesellschaft HF Eckert”, gdzie szkolił się w zakresie budowy maszyn rolniczych. Oprócz tego uczęszczał na wieczorowe kursy inżynierii mechanicznej. W 1883 roku uzyskał tytuł mistrza kowalstwa.

Warsztat i życie w Lubieszewie

Po 9 latach pracy i nauk Franz wraca w rodzinne strony. W Lubieszewie zakłada mały warsztat. Zatrudnia w nim początkowo trzech czeladników i dwóch praktykantów. Żeni się z młodszą o 6 lat krewną Emmą Pohlmann. Ojciec Emmy również był mistrzem kowalski. Z tego małżeństwa na świat przychodzi dziewięcioro dzieci, w tym trzy córki, z których jedna zmarła w dzieciństwie.
Franz Komnick po raz pierwszy wyrobił sobie nazwisko w 1898 r.
Powódź, która rozpoczęła się w Niedzielę Palmową spowodowała przerwanie zapór. Masy wody wpłynęły na Żuławy. To właśnie wtedy młody inżynier i mistrz kowalstwa mógł wykazać się swoimi zdolnościami i pomysłami. Zaprojektował wówczas i wykonał bardzo wydajną pompę do odwadniania zalanych terenów.
Zwróciło to uwagę ówczesnego urzędu w Gdańsku. Zlecono mu wykonanie i uruchomienie 12 takich pomp w różnych częściach zalanego terenu. Dzięki maszynom Franza udało się osuszyć wiele hektarów zalanego obszaru, eliminujący tym samym ryzyko rozprzestrzenienia malarii wraz z nadejściem cieplejszych dni.
Kuźnia w Lubieszewie funkcjonowała również po zakończeniu II wojny światowej. Pamiętają to doskonale starsi mieszkańcy miejscowości.

„Pierwszym kowalem po wojnie był Krzysztof Ćwiek. Sama kuźnia służyła Spółdzielni Produkcyjnej. Na polach orało się zaprzęgiem konnym, więc kowal zajmował się podkuwaniem koni. Później na Żuławach pokazały się ciągniki rolnicze „Lanz Bulldogi”, które miały metalowe koła z kolcami, żeby nie zapadały się w błotnistą, żuławską ziemię. Właśnie w tej kuźni często naprawiano koła od tych ciągników. Gospodarze przychodzili naprawiać lemiesze, coś wyspawać, coś naprawić. Kowal był ważną osobą w Lubieszewie, ponieważ był bardzo potrzebny. Kuźnia była prowadzona, chyba do 1956 r., później była przerwa. Następnym kowalem był Wacław Grodzki i robił proste naprawy maszyn, jak powstały już Kółka Rolnicze. Działalność zakończył tak na początku lat 70 – tych. W kolejnych latach nic się nie działo. Budynek stał nieużywany. To była bardzo prosta budowla miała około 150 m2 i pamiętam, że na wyposażeniu były tam miechy kowalskie. W pobliżu kuźni stał budynek mieszkalny, w którym zamieszkiwał kowal ze swoją rodziną”. - wspomina były mieszkaniec Lubieszewa.

Powstaje nowy zakład koło Poznania

Ponieważ kuźnia w Lubieszewie (Ladekopp) nie mogła być już rozbudowana, Komnick rozglądał się za nowym obszarem do działania. Wraz ze swoim wspólnikiem przeniósł się do Lwówka (Neustadt) koło Poznania. W latach 1890 – 1891 wspólnicy założyli zakład produkujący maszyny rolnicze i kotły parowe. Wkrótce biznes rozszerzyli o odlewnię żelaza. Przy produkcji maszyn pracowało w tym czasie około 150 osób. Po pewnym czasie inżynier Komnick wrócił do Prus Wschodnich i objął kierownictwo w fabryce pługów. Jednak po roku złożył rezygnację z powodu nieporozumień z radą nadzorczą.

Komnick przejmuje fabrykę Hotop’a w Elblągu

W 1888 r. wystawiono na sprzedaż „ Hotopsche Maschinenfabrik” w Elblągu. Kupił ją Komnick. Nowy właściciel przejął też 40 pracowników, a nową firmę nazwał „Fabryka Maszyn F. Komnick, dawniej Hotop”. Fabryka została przejęta w bardzo korzystnym ekonomicznie okresie. Lata rozkwitu Cesarstwa Niemieckiego powodowały wzrost znaczenia handlu i wpłynęły na szybki rozwój fabryki, w której produkowano śrutowniki, młockarnie, sieczkarnie. Pojawiła się produkcja kotłów parowych, a zakład powiększył się o odlewnię żelaza. Wzrosła produkcja i liczba zatrudnionych ludzi.

Komnick – Werke produkuje cegły piaskowe

Pod koniec XIX wieku firma otwiera w Królewcu pierwszą fabrykę cegły piaskowo – wapiennej o doskonałej jakości. Franz Komnick budował również całe linie produkcyjne do wytwarzania cegieł, które sprzedawał na całym świecie. Przed wybuchem I wojny światowej zakłady Komnick – Werke produkowały rocznie około dwóch miliardów cegieł i dostarczały je m.in. do Nowego Jorku, RPA, Holandii, Anglii, Belgii, Rosji i Węgier.

W stronę motoryzacji

W 1906 r. Franz Komnick kupił w Elblągu teren przemysłowy o powierzchni 100 tys. m2 od byłej firmy Leinen Indutrie AG nad rzeką Elbing. Miał zamiar zbudować tam fabrykę samochodów. Pomysł był trafiony i przemyślany, ponieważ najbliższe fabryki samochodów znajdowały się w Szczecinie i Berlinie. Pierwsze samochody powstały w 1907 r., a w następnym rozpoczęto produkcję pługa przenośnego (zwanego również motorowym).
W początkowym okresie Komnick planował produkcję luksusowych aut. Być może z powodu brak zbytu na odpowiednio dużą ilość takich aut zdecydował się na rozszerzenie produkcji. W fabryce zaczęto składać ciężarówki, zamiatarki ulic, samochody strażackie, autobusy, itp.
Wszystkie samochody osobowe produkowane w firmie Komnicka miały czterocylindrowe silniki i czterobiegowe skrzynie wyposażone w stożkowe sprzęgła. Chłodnica umieszczona była za blokiem silnika. Stąd produkowane przez niego pojazdy wyróżniały się smukłą, sportową, elegancką sylwetką. Markę rodzinnych samochodów rozsławili dwaj synowie Franza, którzy startowali na nich na wyścigach po całej Europie.

I wojna światowa i produkcja prowizorycznych ciężarówek

Gdy rozpoczęła się I wojna światowa Komnick swoje zakłady szybko przestawił na potrzeby armii.
W samochodach osobowych usunięto nadbudówkę, zastąpiono ją platformą z plandeką. Natomiast kabina kierowcy otrzymała składany dach. Pojazdy wyposażono w nowe ogumienie i wzmocnione resory.
Pierwsze prawdziwe ciężarówki produkowane dla armii miały odlewane szprychowe koła i opony z pełnej gumy. Zostały wyposażone w napędy łańcuchowe. Ciężarówki, podobnie jak samochody osobowe, miały opływowe maski i otwory wentylacyjne do lepszego chłodzenia silnika. Wentylator za silnikiem pełnił również rolę koła zamachowego.

Franz Komnick zmarł 1 grudnia 1938 r. na zapalenie płuc w wieku 81 lat. Pochowany został na cmentarzu parafialnym kościoła Trzech Króli przy ulicy Sadowej w Elblągu. Do dziś znajduje się tam jego nagrobek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polskie myśliwce w powietrzu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto