Michalski, który dostał się do rady z ramienia Platformy Obywatelskiej, przeszedł również do drugiej tury wyborów na burmistrza Nowego Dworu Gd. W ponownym głosowaniu mieszkańcy żuławskiego miasta wybrali go na to stanowisko.
Michalski poinformował przewodniczącą Rady Powiatu Iwonę Tyburską, że z mandatu rezygnuje. Od tamtego czasu w sesjach nie uczestniczy.
Kłopot w tym, że po jego rezygnacji, w radzie powiatu powstał polityczny pat. Koalicja PO i radnych niezależnych ma taką samą liczbę głosów, co opozycyjne komitety Porozumienia Samorządowego i Razem Lepiej, po siedem. To oznacza, że wszystkie remisowe głosowania oznaczają odrzucenie projektów uchwał.
Nad wygaszeniem mandatu radnego Jacka Michalskiego głosowano już trzykrotnie.
W czasie sesji 14 grudnia i 28 stycznia głosy rozłożyły się po siedem i decyzja nie zapadła. Natomiast w czasie sesji 21 grudnia projekt uchwały został przez radnych odrzucony jednogłośnie.
- Sądziliśmy, że taka decyzja ze względu na to, że jest niezgodna z prawem, zostanie uchylona przez nadzór prawny wojewody pomorskiego, a wojewoda, w ramach tzw. wykonania zastępczego, wygasi "automatycznie" mandat Michalskiego - tłumaczy Iwona Tyburska, przewodnicząca rady powiatu nowodworskiego (PO). - Dzięki temu skład rady byłby uzupełniony.
Stało się jednak inaczej. Wojewoda wezwał radnych powiatu nowodworskiego do ponownego głosowania i podjęcia uchwały zgodnej z prawem.
- Uważam, że przed głosowaniem nad wygaśnięciem mandatu Jacka Michalskiego powinny zostać wyjaśnione inne sprawy - mówi radny Zbigniew Ptak. - Ten mandat i tak wygaśnie.
- Ja pana Michalskiego bardzo lubię i nie mam nic przeciwko niemu - mówi radny Stanisław Bobrowicz, który głosował przeciw podjęciu uchwały. - Chciałbym zaznaczyć, że poprzednio przeciwko wygaszeniu mandatu głosowali nawet koledzy pana Michalskiego. Uważam, że nasz komitet miał swoje powody by tak zagłosować. Jakie? Nie chcę o tym mówić. Niech nasza decyzja będzie przypomnieniem dla koalicji, że umów należy dotrzymywać.
Przypomnijmy, opozycyjne komitety nie zgadzały się z obsadą stanowisk w powiecie (m.in. przewodniczącego rady i wicestarosty). Ich członkowie zarzucali komitetowi PO, że pominął ich przedstawicieli przy podziale kluczowych stanowisk.
- Toczące się po wyborach rozmowy o podziale władzy zakończyły się fiaskiem z winy obecnej opozycji - mówi starosta Zbigniew Piórkowski. - Przedstawiciele opozycyjnych komitetów chcieli rządzić samodzielnie, jednak nie byli w stanie stworzyć większości. Z naszym komitetem nie zawarli żadnej umowy. Ci panowie nie chcą po prostu dopuścić, by do rady wszedł przedstawiciel PO, wybrany w wyborach.
- Nad wygaszeniem mandatu pana Michalskiego będziemy głosować w czasie kolejnej sesji - dodaje Tyburska. - Nadzór prawny wojewody poinformował nas, że jeśli taka uchwała nie zostanie podjęta, to po upływie 3 miesięcy od rezygnacji Michalskiego, automatycznie wygasi jego mandat. Mogłoby to nastąpić w na początku marca.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?