Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jazowa. Ile za grunty dla wywłaszczonych rolników? Spotkanie w sprawie S7

red
Jazowa. Spotkanie dotyczące wywłaszczeń na trasie planowanej S7
Jazowa. Spotkanie dotyczące wywłaszczeń na trasie planowanej S7 Tomasz Chudzyński
Jazowa. Wysokość odszkodowań za grunty i budynki przejęte na budowę S7 były głównym tematem spotkania mieszkańców Żuław z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Urzędu Wojewódzkiego. Mieszkańców interesował też termin wypłat pieniędzy za utracony majątek. Nie wykluczone są protesty mieszkańców i skargi do premier Ewy Kopacz.

Spotkanie dotyczące S7 odbyło się w miejscowości Jazowa, przybyli na nie mieszkańcy z powiatu nowodworskiego a także z powiatu elbląskiego.

Zaznaczmy, w sumie pod budowę żuławskiego odcinka S7 Koszwały - Nowy Dwór Gdański - Kazimierzowo (niedaleko Elbląga) przejętych ma być około 1500 działek. Niektóre z gruntów zaplanowanych do przejęcia liczą 30-40 arów, ale są też większe - od hektara, do nawet... 4,6 ha. Taki areał straci m.in. Izabela Kubicz z Kazimierzowa.

- Na razie mam informację, że wszczęto postępowanie odszkodowawcze - mówi Izabela Kubicz. - Musimy czekać. Kosztuje nas to wiele nerwów.

- Zorganizowaliśmy to spotkanie, bo ludzie się niepokoją - mówi Andrzej Sobociński, radny powiatowy, organizator spotkania w Jazowej. - Inwestycja ma ruszyć za kilka miesięcy, tymczasem ci, od których grunt jest przejmowany, nie wiedzą ile dostaną odszkodowania. Nie wiedzą też kiedy to nastąpi. Wiele ludzi będzie skrzywdzonych, będziemy mieć do czynienia z ludzkimi dramatami.

Największym problemem są oczywiście wysokości odszkodowań. GDDKiA nie chce ich podać, nawet orientacyjnych.

- Procedura jest taka, że wysokość odszkodowań za przejęty grunt zostanie przygotowana na podstawie wycen rzeczoznawców - mówi Maciej Należny z zespołu prawnego GDDKiA. - Tych jeszcze nie znamy.

Wg słów Marii Wesołowskiej z Urzędu Wojewódzkiego rzeczoznawcy mają wkrótce odwiedzić właścicieli przejmowanych gruntów.

Oczywiście mieszkańcy mogą się nie zgodzić z wycenami i wysokością odszkodowań. Po ewentualnym odwołaniu, kolejną wycenę przygotuje w takiej sytuacji wojewoda pomorski. Kolejną instancję, w razie gdyby i ta wycena nie satysfakcjonowała właścicieli przjmowanych nieruchomości, stanowić będzie premier.

Czas nagli bo, przypomnijmy, inwestycja ma ruszyć na przełomie sierpnia i września (inwestycja podzielona jest na dwa zadania: od Koszwał do Nowego Dworu Gdańskiego i od Nowego Dworu Gdańskiego do Kazimierzowa). Inwestor chce przejąć grunty pod koniec sierpnia.

- Mam wiarygodne informacje, że wyceny za grunty rolne mają opiewać od 4 zł, 50 gr do 10 zł za m. kw. - mówi Andrzej Sobociński. - To bardzo nisko. Cena rynkowa jest znacznie wyższa. Za hektar gruntu trzeba zapłacić na Żuławach 50, 60 tys. zł i więcej. Znacznie wyższymi kwotami gruntów operują też banki.

- Nawet jeśli zapłacicie 10 zł za m. kw. i tak będziemy poszkodowani - mówi Sylwester Ancewicz z Żuław. - Zmniejszą się powierzchnie gospodarstw, a co za tym idzie przychody. Innej ziemi na Żuławach nie kupimy, bo jej po prostu w obrocie nie ma.

- Zabierzecie mi całe ogrodnictwo, moją firmę, z której się utrzymuję - mówi właściciel ogrodnictwa przy trasie nr 7 w Nowym Dworze Gdańskim. - Nawet jeśli zapłacicie mi za to 50 tys. zł to co ja za to zrobię? Nic. Stracę swoje źródło utrzymania za bardzo małe pieniądze.

Drastyczny jest też przykład kolejnej mieszkanki Żuław, z okolic wsi Rychnowy, Elżbiety Sokołowskiej.

- Mają nam zabrać dom i ziemię - 1 hektar - mówi Elżbieta Sokołowska. - Dzięki temu, że mam ten hektar jestem rolniczką i mogę płacić ubezpieczenie w KRUS. Mąż na tej naszej ziemi prowadzi działalność gospodarczą. Jeśli wycena będzie niska, zostaniemy bez pracy i nie będziemy mogli ubezpieczać się w KRUS, bo przestaniemy być rolnikami. To będą wieloletnie konsekwencje, bardzo na tym stracimy.

- Powinniście zapłacić ludziom po 30 zł za m.kw. i byłby koniec dyskusji - mówi Mirosław Gołda, rolnik. - Kiedy 10 lat temu był remont trasy nr 7, też GDDKiA brała tereny od rolników m.in ode mnie. Cena wynosiła wówczas za 1 m. kw. 17 zł. Znacznie więcej niż teraz.

- Przyjmuje się w wycenach wysokości transakcji z ostatnich dwóch lat - mówi Maciej Należny z GDDKiA. - Wysokość odszkodowań nie obejmuje kwot za straty moralne, sentymentalne czy konsekwencje utraty gruntu. Rozumiem Państwa, ale takie jest prawo.

- Już słyszałem, że ludzie chcą organizować protesty, pikiety przed Urzędem Wojewódzkim - dodaje Andrzej Sobociński. - Sam złożę skargę u premier Ewy Kopacz na opieszałość urzędów prowadzących inwestycję S7. Ta sprawa powinna być już dawno rozwiązana.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto