Koncert na wiele serc pt. Jesteśmy razem. Młodzież z Krainy Otwartej Sztuki w przekrojowym repertuarze.

Program muzyczny zaprezentowano już w Sztutowie, w nowodworskim liceum, w Marynowach i Trąbkach Wielkich. Podsumowaniem wszystkich występów był finałowy koncert w Nowym Dworze Gdańskim.

Młodzi wykonawcy zaśpiewali m.in. piosenki ze starego Jarocina, pieśni patriotyczne, wyzwoleńcze i solidarnościowe.

Kolorów koncertowi dodaje fakt, że razem z nami śpiewają dwie przyjaciółki z Ukrainy, które wspieramy w tych trudnych czasach – mówi Jacek Bednarz, jeden z wokalistów z KOS – a.

Pomysł na koncert, ale również dobór repertuaru zrodził się w nowodworskim liceum podczas lekcji muzyki, w której udział wzięły dwie uczennice z Ukrainy.

Ja jako nauczyciel muzyki wzruszony postawą ich ojców i braci postanowiłem zrobić temat lekcji, który pokazałby młodym ludziom, jak muzyka akcentowała zrywy wolnościowe, dlatego nawiązanie m.in. do nurtu starego Jarocina. Pamiętamy, że był taki festiwal, który buntował się przeciwko ograniczającej wolność komunie. Kiedy na naszych lekcjach zaśpiewaliśmy piosenkę „Wolność” doszedłem do wniosku, że trzeba z młodzieżą zrobić koncert, który w tle ma symboliczne trzymanie kciuków za Ukraińców – mówi Tomasz Stroynowski.

Podczas piątkowego koncertu młodzież wykonała m.in. : Sługi za szlugi, Mój jest ten kawałek podłogi, Mury, Dziwny jest ten świat, Wolność.

W programie występów znalazły się również akcenty z muzyki klasycznej. Zuzia, Michał i Tymek zagrali dla zgromadzonej publiczności na fortepianie.

Podczas koncertu nie zabrakło akcentów ukraińskich. Młodzi wykonawcy zaśpiewali w tym języku piosenkę z repertuaru zespołu Enej „Bilia Topoli”.Smutna i wzruszająca pieśń była szczególnie wymowna w nawiązaniu do obecnej sytuacji w Ukrainie. Opowiada o tym, jak starzy rodzice żegnają swojego syna, a tymczasem topola pochyliła się już. Matka czeka na swego syna, ale jego dusza jest już u Boga.

Mamo, ja w boju odszedłem w otchłań, za prawdę i los nowych pokoleń (...)
tam obok topoli rośnie kalina, matczyne oczy czekają na ciebie.

Sola z Ukrainy chce być dyrygentką

Sola ( Solomija) jest jedną z dwóch dziewcząt, które dołączyły do ekipy z Krainy Otwartej Sztuki. Obecnie uczy się języka polskiego w nowodworskim liceum i uczęszcza do Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Elblągu. Do Polski przyjechała z mamą i młodszą siostrą Justynką. Tata został w miejscu zamieszkania i należy do Wojsk Obrony Terytorialnej Ukrainy.

Mnie z panem Tomkiem poznał kolega Jacek ( Jacek Bednarz – przy.red.), a poźniej poznałam Nastię. Dla nas to ważny koncert. Zawsze kiedy śpiewamy „Bilia Topoli” wzruszam się. Ja proszę Boga, żeby to wszystko już się skończyło i żebyśmy mogli wrócić do domu i spotkać się razem – przekazuje Sola.

Sola we Lwowie chodzi do collegu muzycznego, w przyszłości chce zostać dyrygentką chórów. Uczęszczała osiem lat do szkoły muzycznej, a obecnie przygotowuje się do pierwszego egzaminu w collegu. Egzamin odbędzie się online. Sola będzie dyrygować chórem Szkoły Muzycznej w Elblągu, który zaśpiewa pieśń „Boże Wielki jedyny zachowaj Ukrainę." Dziś ta pieśń w sposób szczególny łączy ludzi, dotkniętych tragedią wojny.

Cały koncert zaprezentowany przez młodzież z Krainy Otwartej Sztuki był pięknie przygotowany i spójny tematycznie – nawiązywał do polskich zrywów w czasach minionych i do obecnej sytuacji u naszych sąsiadów.