Koniec sezonu ligowego. Za nami ostatnia kolejka piłkarskich zmagań

Ostatnim przeciwnikiem podopiecznych trenera Andrzeja Biangi w tym sezonie była Spójnia Sadlinki. Piłkarze z Ostaszewa nie zamierzali rozpoczynać przedwcześnie wakacji i wygrali 4:1.

Mady wyszły na prowadzenie w 34. minucie spotkania po bramce Kamila Wirkusa. Napastnikowi w akcji pomogli Szymon Jagodziński, którego dokładne, wysokie podanie rozpoczęło całą akcję, oraz asystujący przy bramce Mateusz Oleś. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy Spójnia zdołała doprowadzić do wyrównania po strzale zza narożnika pola karnego - oddający strzał Krzysztof Warpas umieścił w ten sposób piłkę w samym rogu bramki.

Mady ponownie wyszły na prowadzenie po trzydziestu minutach walki. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w wykonaniu Mateusza Olesia piłkę w bramce Spójni umieścił Paweł Majka. Kilka minut później Oleś przyczynił się do kolejnej bramki dla gospodarzy - po jego silnym strzale z boku pola karnego futbolówka odbiła się od obrońcy drużyny przeciwnej i wpadła do bramki.

Wynik 3:1 nie usatysfakcjonował drużyny z Ostaszewa, która dalej atakowała bramkę gości. Konsekwentna i spokojna gra opłaciła się - po silnym strzale Sebastiana Bary Mady prowadziły 4:1 i tym wynikiem zakończyło się też spotkanie.

Zwycięstwo miało jednak gorzki smak. Mady zakończyły zmagania na trzecim od końca miejscu w tabeli. Istotny dla drużyny z Ostaszewa był rozegrany w tym samym czasie mecz pomiędzy Pogonią Prabuty i Victorią Kaliska. Zespół Pogoni zwyciężył 3:0, co znacznie zmniejszyło szanse na to, że Mady zachowają miejsce w V lidze Utrzymanie Prabutów w "okręgówce" będzie zależało od sukcesu Żuław w barażach. - My na chwilę obecną spadamy do A klasy. Czekamy jednak na weryfikację wszystkich spotkań i zakończenie procedury licencyjnej. Wszystko się jeszcze może zdarzyć - napisano w relacji z meczu na stronie drużyny z Ostaszewa.

Po dziesięciu sezonach w klasie okręgowej i epizodzie w IV lidze w sezonie 2012/2013, Czarni Przemysław spadają do Klasy A. Podopieczni trenera Tomasza Górskiego zakończyli zmagania na przedostatnim miejscu w tabeli z dorobkiem 19 punktów. W swoim ostatnim meczu tego sezonu piłkarze z Przemysławia pożegnali się (tymczasowo miejmy nadzieję) z V ligą pokonując u siebie Tęczę Brusy.

Gopodarze rozpoczęli mecz od szybkiego zdobycia gola. W czwartej minucie, po zagraniu z autu w wykonaniu Grzegorza Sasa, Tomasz Popielarz uderzeniem z główki umieścił piłkę w bramce gości. Po trzynastu minutach piłkarzom Tęczy udało się doprowadzić do wyrównania dzięki bramce Rafała Warnke.

Czarni odzyskali prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie spotkania. W 31. minucie po raz drugi na listę strzelców wpisał się Tomasz Popielarz, który po długim podaniu od Grzegorza Sasa oddał silny strzał i posłał piłkę między słupki. Chwilę później duet Sas-Popielarz przyczynił się do zdobycia trzeciego gola dla Czarnych. Po podaniu pierwszego z nich, przedłużonym przez zdobywcę dwóch bramek dla gospodarzy, w sytuacji "sam na sam" znalazł się Tomasz Wójcik, który podwyższył prowadzenie Czarnych.

Brusy zdołały częściowo odrobić straty w drugiej połowie spotkania. W 80. minucie ponownie do bramki Czarnych trafił Rafał Warnke. Gospodarze zdołali jednak powstrzymać ofensywę Tęczy i zakończyć mecz ze zwycięskim dla siebie wynikiem.

- Szanse na utrzymanie straciliśmy już kilka kolejek wcześniej, chociaż już od około 4 sezonów byliśmy blisko spadku i tym razem już nic nam nie pomogło. Od jakiegoś czasu byliśmy już przygotowani na taką ewentualność, dlatego nie ma jakiegoś wielkiego załamania i paniki - możemy przeczytać w pomeczowym wpisie na stronie Czarnych.