Koronawirus NDG: Dotarliśmy do dolnej granicy zachorowań? Liczby utrzymują się na stabilnym poziomie

Na przestrzeni października i listopada obserwowaliśmy stopniowe ograniczanie się liczby zachorowań (i wykonywanych testów na obecność COVID-19). Dziś liczba aktywnie chorych waha się w granicach od 100 do 150 przypadków, co w porównaniu do liczb sprzed ponad miesiąca (często przekraczających 300) daje nam spadek o dużo ponad 50%. W opinii nowodworskiego sanepidu sytuacja wydaje się stabilna.

- Sytuacja jest umiarkowana i raczej stabilna. Na tę chwilę nie obserwujemy żadnych miejsc, które wiązałyby się z jakimś prawdopodobieństwem nagłego wysypu kolejnych przypadków, to jest dużego ogniska

- mówi powiatowy inspektor Tomasz Bojar-Fijałkowski.

Dzienny przyrost w statystykach udało się ograniczyć z kilkudziesięciu do kilkunastu lub nawet kilku przypadków. W środę w powiecie nowodworskim odnotowano 11 nowych zachorowań, we wtorek 14, w poniedziałek 4 i w niedzielę 8. Spadki przy weekendzie obserwowane są w skali całego kraju.

- W ciągu ostatnich dni liczba dziennych zachorowań nie przekroczyła 20 przypadków. Naturalnym jest natomiast, że w ciągu weekendu tych diagnozowanych zachorowań jest mniej ze względu na to, że w weekendy robi się po prostu mniej badań

- tłumaczy inspektor Fijałkowski.

Choć na przestrzeni ostatnich tygodniu udawało się zachować drobną tendencję spadkową. Średnia zachorowań od początku grudnia utrzymuje się twardo na stabilnym poziomie, choć w porównaniu do przełomu września i października są to liczby kilkukrotnie niższe. Obecny stan rzeczy może być już jednak nie do obniżenia, gdyż jest to pewne minimum wynikające z populacji powiatu (liczby mieszkańców)

- To czy tak jest, czy jednak uda się tę drobną tendencję spadkową zachować pokażą nam najbliższe dni. Aktualnie możemy założyć, że to ,,minimum” jest dla nas bezpieczne, bo przy takiej ilości zachorowań (i braku ciężkich przypadków) łatwo nad tą sytuacją panować i zapewnić chorym odpowiednią opiekę

- zaznacza inspektor.

Śledząc medialne doniesienia możemy zakładać, że kolejny wzrost przypadnie na czas bożonarodzeniowych świąt, a kolejne ograniczenia w zachorowaniach mogą przyjść dopiero z nadchodzącą do nas w 2021 roku szczepionką.