Jako lider projektu budowy ścieżek zapłaciliśmy za dokumentację, a Nowy Dwór Gd. powinien nam za to zwrócić pieniądze - mówi Jolanta Kwiatkowska, wójt gminy Stegna. Wygraliśmy już raz z miastem przed sądem. Chcieliśmy uniknąć procesu w sprawie drugiej raty, uniknąć kosztów sądowych itp. Zaproponowaliśmy miastu ugodę. Jeśli się na nią nie zgodzą, będziemy się procesować jeszcze raz i, jestem pewna, wygramy.
Przypomnijmy, początek sprawy sięga 2008 roku. Wtedy cztery gminy powiatu nowodworskiego, Stegna, Sztutowo, Krynica Morska i Nowy Dwór Gd. planowały zbudować łączący je szlak rowerowy. Wg wstępnego planu całość miała kosztować około 2 mln zł. Samorządy chciały walczyć o unijne dofinansowanie. Okazało się jednak, że przewidywane wstępnie koszty przedsięwzięcia są zbyt niskie.
Projekt miał kosztować aż 20 mln zł. Inwestycja mogła nie dostać dofinansowania. Dlatego samorządy nadmorskie zdecydowały, by zmniejszyć koszty i Nowy Dwór Gd. z projektu wykreślić.
W odpowiedzi, ówczesny burmistrz Tadeusz Studziński, odmówił pokrycia kosztów dokumentacji technicznej projektu (chodziło o ponad 100 tys. zł). Stegna, która była koordynatorem projektu ścieżek, złożyła sprawę w sądzie. Ten, nakazał nowodworskiemu samorządowi spłatę pierwszej części kosztów projektu (40 tys. zł plus odsetki). Teraz pozostaje kwestia drugiej transzy za dokumentację.
- Gmina Stegna proponuje ugodę, w ramach której mamy spłacić całą kwotę - mówi burmistrz Nowego Dworu Gdańskiego Jacek Michalski. - Tymczasem wyrok sądu, który akceptujemy, dotyczył tylko pierwszej raty. Co istotne, nie ma dokumentów, w których Nowy Dwór Gd. zobowiązał się do spłaty drugiej części kosztów dokumentacji. Dlatego nie chcemy się zgodzić na proponowaną ugodę.
Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
