Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie hulajnogi, ale dzikie wysypiska spędzają im sen z powiek

Witold Chrzanowski
Witold Chrzanowski
miastonowydwor.pl
30 sierpnia straż miejska zyskała nowe uprawnienia. Funkcjonariusze SM będą mogli teraz ukarać za zbyt szybką jazdę osoby korzystające z hulajnogi elektrycznej, czy nawet roweru. Strażnicy Miejscy w Nowym Dworze Gdańskim mają jednak inne niż hulajnogi problemy.

200 zł zapłacimy za korzystanie podczas jazdy z telefonu, 100 zł za przewożenie na hulajnodze innej osoby, ładunku lub zwierzęcia, 100 zł za przejeżdżanie wzdłuż przejścia dla pieszych, a od 300 do 500 zł za kierowanie na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu po spożyciu alkoholu. Najwięcej bo do 500 zł będzie nas kosztowała jazda chodnikiem szybciej, niż poruszający się nią piesi lub wymuszenie pierwszeństwa.
To stawki nakładane przez strażników miejskich. W przypadku, gdy sprawą zajmie się sąd grzywna może wynieść nawet i 5 tys. zł.

Straż Miejska w Nowym Dworze Gdańskim jest dobrze przygotowana do egzekucji nowych przepisów i komendant jest pewny, że jego funkcjonariusze dobrze dadzą sobie z tym radę.
- Do tej pory nie mieliśmy problemu z hulajnogami. Nie było u nas zgłoszeń o ich nadmiernej prędkości, ani o wymuszaniu pierwszeństwa podczas jazdy chodnikami – mówi Andrzej Klebba, szef Straży Miejskiej w Nowym Dworze Gdańskim.

Hulajnogi nie spędzają snu z powiek nowodworskim strażnikom, nie znaczy to jednak, by straż nie miała żadnych problemów.
- Oprócz miasta działamy także na terenach wiejskich i mamy tam duży problem z dzikimi wysypiskami . Z roku na rok ten problem rośnie. Są to duże ilości odpadów, na przykład opon. Wysypiska te są położone w mało uczęszczanych miejscach, dlatego są kłopoty z ustaleniem sprawców takich wykroczeń. W przypadku ich ujawnienia, np. w dzięki paragonowi czy imiennemu rachunkowi znalezionemu na wysypisku, nakładamy mandat do wysokości 500 zł i zobowiązujemy taką osobę do posprzątania terenu. Jeśli sprawa oprze się o sąd to kara wynosi do 5 tys. zł – wyjaśnia komendant.

W przypadku, gdy sprawcy wykroczenia nie uda się ustalić, teren sprzątany jest na koszt jego właściciela, a jeżeli dzikie wysypisko znajduje się na obszarze ogólnodostępnym, koszty uporządkowania ponosi samorząd (więc faktycznie wszyscy mieszkańcy gminy) .

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto