Większość to są bardzo niebezpieczne tzw. niewybuchy (czyli uzbrojona amunicja, którą wystrzelono, ale która nie eksplodowała przy zetknięciu z celem).
Saperzy twierdzą, że teren Mierzei Wiślanej i Żuław, który w 1945 r. był areną zaciętych walk między wojskami niemieckimi a sowieckimi, nie został po wojnie należycie rozminowany.
- Tu ludzie chodzą po niewybuchach, teren jest wręcz naszpikowany amunicją - powiedział Janusz Lemieszek z firmy Explosive. - Część pozostałości z II wojny światowej znaleźliśmy na ulicach miasta, m.in. jedną z ciężkich bomb lotniczych niedaleko placówki Straży Granicznej w Krynicy Morskiej. Skalę problemu może uświadomić fakt, że my badamy tylko trzymetrowy pas, który jest przeznaczony pod wykopy. Reszty nie ruszamy.
Przypomnijmy, miasto Krynica Morska od wiosny tego roku realizuje projekt budowy nowego systemu pozyskiwania i dystrybucji wody pitnej. Powstaną nowe studnie, stacja uzdatniania wody, udrożnione zostaną źródła solankowe, powstanie też wodociąg, który połączy Krynicę Morską, Piaski i Przebrno. System, warty prawie 30 mln zł, ma być gotowy jesienią 2012 r.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?