Przypomnijmy, w lipcu Szop, zarządzająca gminną infrastrukturą kanalizacyjną i oczyszczalnią ścieków spółka ze 100 proc. udziałem miasta i gminy, wypowiedziała mieszkańcom umowy za wywóz ścieków. Do tej pory orłowianie płacili taką samą stawkę, jak mieszkańcy Nowego Dworu Gd., czyli 4,77 zł.
Kłopot w tym, że w mieście funkcjonuje sieć kanalizacyjna, a do Orłowa, po odbiór nieczystości, muszą jeździć wozy asenizacyjne. Wstępnie przyjęty koszt wywozu jednego metra sześciennego ścieków z Orłowa opiewał na... 17 zł.
Na początku września, w odpowiedzi na protesty mieszkańców, burmistrz Nowego Dworu Gdańskiego Jacek Michalski, nakazał ponownie oszacować stawkę za wywóz ścieków.
- Cena w wysokości 9,72 zł, nad którą pracowaliśmy bardzo długo, odbyliśmy szereg trudnych dyskusji, jest właściwie na krawędzi jakiejkolwiek opłacalności - mówi Stanisław Dąbski, prezes Szop. - Ta cena i tak została przez nas opracowana na podstawie stawki za paliwo w wysokości 4,12 zł netto. Obecnie paliwo jest droższe, więc nikt nie może nam zarzucić braku dobrej woli. Poprzednia stawka, w wysokości 4,77 zł, była zupełnie nierealna - dodaje Dąbski. - Musieliśmy ją zmienić. Inaczej ponieślibyśmy poważne straty.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?