MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nowodworski ŻTS nie dał rady pokonać na własnym parkiecie zespołu Mostostalu Białystok

TOMASZ CHUDZYŃSKI
Mimo starań gracze trenera Balińskiego nie byli w stanie wygrać spotkania z Mostostalem. FOT. ANNA ARENT
Mimo starań gracze trenera Balińskiego nie byli w stanie wygrać spotkania z Mostostalem. FOT. ANNA ARENT
Nowodworska drużyna ŻTS po bardzo ciężkim, wyczerpującym meczu przegrała u siebie z Mostostalem Białystok. To czwarta z rzędu porażka graczy trenera Zbigniewa Balińskiego.

Nowodworska drużyna ŻTS po bardzo ciężkim, wyczerpującym meczu przegrała u siebie z Mostostalem Białystok. To czwarta z rzędu porażka graczy trenera Zbigniewa Balińskiego. Niestety, coraz więcej graczy ekipy notuje przymusowe absencje. Ze składu wypadł mający kłopoty ze zdrowiem Piotr Kamiński. Nie wiadomo, kiedy ten istotny dla drużyny gracz wróci do gry.

ŻTS Nowy Dwór Gdański - Mostostal Białystok 67:71 (19:21, 21:13, 16:16, 11:21)

Ten mecz można z całą pewnością określić mianem koszykarskiego horroru. Gracze ŻTS prowadzili jeszcze na dwie minuty przed końcem spotkania trzema punktami. Za pięć przewinień plac gry już wcześniej opuścić musiał rozgrywający Marek Igliński, dlatego prowadzenie gry wziąć na siebie musiał Bartosz Kobus. Zawodnikowi temu w kluczowym momencie zadrżały ręce i spudłował dwa rzuty osobiste. Chwilę później popełnił piąte przewinienie i był to kolejny zawodnik ŻTS, którego zabrakło w końcówce. Przypomnijmy, na samym początku meczu z placu gry zejść musiał wspomniany wyżej Piotr Kamiński, który nie był w stanie kontynuować pojedynku.

Nowodworzanie bronili się wręcz heroicznie, wychodząc bez strat punktowych z niesamowitych sytuacji, m.in. wtedy gdy zawodnik gości był sam przed koszem nowodworskiej ekipy i ostatecznie punktów nie zdobył. Niestety, sami też nie trafiali. Ostatecznie obronę nowodworskiej drużyny przełamał nie kto inny jak... Paweł Pawłowski, znany doskonale nowodworskim kibicom z gry w zespole z Żuław w ubiegłym sezonie. Zawodnik ten trafił zza linii 6 m 25 cm. Chwilę później wyrównał Marcin Makander jednak były to ostatnie punkty zdobyte przez nowodworzan w tym spotkaniu. Po agresywnych akcjach trafili najpierw Daniel Byliniak a następnie Przemysław Zadykowicz. Chwilę później goście z Białegostoku mogli podnieść ręce w triumfalnym geście.

Przed meczem wydawało się, że podopieczni trenera Zbigniewa Balińskiego dadzą sobie radę z Mostostalem, który zdołali przecież ograć na wyjeździe. Jednak w przerwie niżej notowany rywal wzmocnił się niezłym rozgrywającym Adrianem Lipowczykiem i wspomnianym wyżej Zadykowiczem z białostockich Żubrów.

Po tym zespół gości zaczął grać znacznie lepiej i z przedostatniego miejsca awansował kilka oczek w górę. Przede wszystkim jednak trener gości miał do dyspozycji pełną ławkę zmienników, czego nie można powiedzieć o sytuacji szkoleniowca ŻTS.

Sporo nerwów i chaosu w grę gospodarzy wprowadziła pomyłka sędziów, którzy omyłkowo przypisali jedno z przewinień Urbaniaka Iglińskiemu, przez co popularny Igła musiał zejść z boiska przedwcześnie.

- Te wszystkie czynniki przeszkodziły nam w grze jednak one nie tłumaczą naszej słabej postawy tego dnia - mówi Zbigniew Baliński. - Zagraliśmy bardzo słabo technicznie, bez pomysłu, zmiennicy nie potrafili wziąć w odpowiednim momencie ciężaru gry na siebie. Liczba naszych błędów, strat, niecelnych rzutów była po prostu olbrzymia. To wszystko sprawiło, że była to nasza kolejna porażka, odniesiona na własne życzenie. Myślę, że to wpływa także na psychikę zawodników, którzy zdają sobie sprawę, że zespołowi potrzebne są zwycięstwa. Tym bardziej, że szkoda tak dobrego bilansu, który mieliśmy po pierwszej rundzie. Presja źle wpływa na mój zespół. Przyznam jednak, że obawiałem się tego spotkania. Mostostal to trudny zespół.

Jeszcze w połowie meczu wydawało się, że gracze ŻTS poradzą sobie z rywalami. Prowadzili sześcioma punktami i gra nie wyglądała najgorzej. Po trzeciej kwarcie udało się utrzymać wynik. Niestety, nadeszła ostatnia odsłona gry, którą gracze ŻTS przegrali 10 punktami.

Jeszcze w ubiegłym tygodniu nowodworzanie grali wyjazdowy mecz z OSSM Warszawa. Pojedynek zakończył się po zamknięciu tego wydania gazety - relację zamieścimy w przyszłym wydaniu NTN "Żuławy i Mierzeja".

**

Pomeczowa statystyka

**
ŻTS: Kiełczewski 9, Urbaniak 15, Igliński 7, Nosek 6, Cebula 7, Bogusz 2, Makander 4, Kamiński 4, Kobus 13.
Mostostal: Bochenek 6, Zadykowicz 12, Byliniak 10, Lipowczyk 1, Szulc 14, Wysocki 0, Pawłowski 13, Rusin 15.

Tabela grupy A
1. ŁKS Łódź 16 14 2 30
2. Bonduelle Gniewkowo 17 12 5 29
3. SIDEn Toruń 17 12 5 29
4. KPSW Astoria Bydgoszcz 16 12 4 28
5. AZS Warszawa 17 8 9 25
6. ŻTS Nowy Dwór Gd. 17 8 9 25
7. Legia Warszawa 17 8 9 25
8. OSSM Sopot 17 8 9 25
9. Rosasport Radom 16 8 8 24
10. NORGIPS Piaseczno 17 7 10 24
11. Mostostal Białystok 17 6 11 23
12. OSSM Warszawa 16 6 10 22
13. AZS Kutno 16 5 11 21
14. Tur Bielsk Podlaski 16 2 14 18

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto