Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Dwór Gd. Aresztowali mieszkańca spalonej kamienicy

Redakcja
Anna Arent-Mendyk
Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem postawiła jednemu z mieszkańców strawionej pożarem kamienicy przy ul. 3 Maja w Nowym Dworze Gd. malborska prokuratura. Mężczyzna został już aresztowany. 
Przypomnijmy, już po ugaszeniu ognia w zgliszczach jednego z mieszkań znaleziono niemal całkowicie spalone zwłoki. Aresztowany mieszkał w tym lokalu razem z żoną i dziećmi.

– Przeprowadzona została już sekcja zwłok, ale dysponujemy dopiero wstępnymi wynikami tych badań – mówi prokurator Piotr Wojciechowski z Prokuratury Rejonowej w Malborku. – Ciało uległo bardzo poważnemu zniszczeniu w czasie pożaru. Do czasu uzyskania szczegółowych wyników, wolałbym nie ujawniać żadnych z naszych przypuszczeń. Także tych, dotyczących przyczyny śmierci ofiary i okoliczności zdarzenia.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, osobą która zginęła w mieszkaniu przy ul. 3 Maja jest żona aresztowanego.
Dzieci, w czasie tragicznych zdarzeń, przebywały poza domem, u rodziny. 
Według jednej z wersji zdarzeń, aresztowany miał zabić swoją żonę, a następnie podpalić jej zwłoki, znajdujące się w mieszkaniu. 

– Badamy kilka wersji zdarzeń, postępowanie cały czas trwa – dodaje prokurator Wojciechowski. 

Jeszcze w czasie akcji ratunkowej okoliczni mieszkańcy twierdzili, że w rodzinie tej często dochodziło do awantur. 
– Dzwoniliśmy na policję, słychać było krzyki itp. – mówili. – W ostatnim czasie ta pani (żona aresztowanego – red.) nawet tu nie mieszkała. Wiemy, że się rozwodzili. On był dziwny, niektórzy się go bali. 
Z kolei inni mieszkańcy twierdzą, że mężczyzna ten był nieco zamknięty w sobie ale łagodny. – Nie skrzywdziłby muchy – mówi jeden z nowodworzan. 
Oprócz zarzutu zabójstwa, aresztowanemu prokurator zarzuca również spowodowanie pożaru oraz stworzenie zagrożenia dla życia pozostałych lokatorów kamienicy oraz majątkowi. Mężczyźnie grozi przy tych zarzutach, od 25 lat pozbawienia wolności do dożywocia. 
Na razie nie wiadomo, co stanie się z dziećmi. W sądzie rodzinnym jest już wniosek nowodworskiego Centrum Pomocy Rodzinie o umieszczenie ich w rodzinie zastępczej.

Doszczętnie spłonęło mieszkanie, poddasze oraz dach budynku. Pożar dotknął również innych mieszkańców kamienicy. Jeszcze w czasie akcji gaśniczej wszyscy zostali ewakuowani, a następnie, ze względu na czynności, m.in. policyjne, nie mogli wrócić do swoich domów przez kilkanaście godzin. Straż Pożarna oszacowała straty na blisko 500 tys. zł, choć procedura wyceny zniszczeń trwa nadal. Pomoc poszkodowanym obiecał też samorząd miejski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto