Nowy Dwór Gd.:Nie ma kasy na odśnieżanie dróg

Powstał również plan, by od przyszłego roku odśnieżanie na wsiach regulowali sami sołtysi i rolnicy (często mają sprzęt prywatny z pługami), finansując z kasy funduszu sołeckiego.


- Niestety, tak wygląda sytuacja finansowa naszej gminy - mówi Jacek Michalski, burmistrz Nowego Dworu Gd. - Na odśnieżanie do końca roku nie ma już pieniędzy. Uważam, że warto zapisać część zadań z zakresu odśnieżania dróg w budżetach funduszy sołeckich. Byłoby to dobre wyjście, bo przecież będąc w terenie można podjąć najbardziej racjonalne decyzje o odśnieżaniu danych miejsc. 


Temat odśnieżania dróg wiejskich był także jednym z tematów w czasie obrad Powiatowej Rady Pomorskiej Izby Rolniczej.


- Uważam, że przed zimą powinna powstać mapa miejsc newralgicznych, które są najczęściej zasypywane śniegiem - mówi Anna Galewska z Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Nowym Dworze Gdańskim. - Rolnicy często się skarżą, że zaspy na drogach tworzą się co roku niemal w tych samych miejscach. Warto się przygotować, bo później usunięcie śnieżnego zatoru trwałoby tylko chwilę. Myślę, że zarządcy dróg powinni też zainwestować w płotki przeciwśnieżne. Takie ogrodzenie zapobiega zasypaniu trasy. Być może jest to rozwiązanie, które pozwoliłoby zaoszczędzić na odśnieżaniu. 


- Chciałbym również zaznaczyć, że należy zwrócić większą uwagę na jakość usług realizowanych przez firmy odśnieżające - mówi Mirosław Gouda, rolnik z powiatu nowodworskiego.

- Ubiegłej zimy zdarzało się, że często samochody jeździły z podniesionymi pługami, mimo że na drodze był śnieg. 
- To prawda, zanotowaliśmy w czasie ubiegłej zimy przypadki, kiedy trasy odśnieżania nie były rozpisane logicznie - mówi Marcin Głowacki, nowodworski wicestarosta. - Przed odśnieżaniem w tym roku będziemy to bardziej nadzorować.