Brygadier Henryk Buchholz podjął decyzję o zakończeniu służby strażackiej. Nie oznacza to, że całkowicie odchodzi z tego terenu. Doświadczony komendant nowodworskiej Państwowej Straży Pożarnej planuje nadal pracować w swoim zawodzie oraz osiedlić się na Mierzei Wiślanej. Kilkadziesiąt osób wzięło udział w pożegnalnym spotkaniu.
- Najważniejsi są ludzie, z którymi się spotkałem i pracowałem - podsumował Henryk Buchholz. - Wszystkim dziękuję za udaną współpracę, cenne wsparcie i miłą atmosferę.
Lista instytucji i osób, którym osobiście dziękował odchodzący komendant była długa. Znaleźli się na niej m.in. przedstawiciele lokalnych samorządów, instytucji publicznych, służby mundurowe, medyczne, jednostki oświatowe, lokalne firmy.
- Dużo osób zadawało mi pytanie dlaczego odchodzę już teraz - opowiadał Buchholz. - Kiedyś musi nadejść ten moment, ja nosiłem się z tym zamiarem od jakiegoś czasu. To przemyślana decyzja, mam już plany życiowe, które chcę zrealizować. Chciałem doczekać zakończenie budowy nowej bazy strażackiej w Nowym Dworze Gd. ale chyba wtedy byłoby mi jeszcze trudniej odejść.
Odchodzący komendant podkreślił, że na pewno jeszcze nie raz odwiedzi znajomych i dawnych współpracowników.
Ceremonię odwołania ze stanowiska komendanta straży pożarnej połączono z oficjalną prezentacją następcy Henryka Buchholza. Stanowisko obejmie mł. bryg. Krzysztof Ostasz. Do tej pory pełnił funkcję zastępcy komendanta nowodworskiej straży pożarnej.
- Można powiedzieć, że od połowy lat 90 moja służba przebiegała pod skrzydłami Henryka Buchholza - tłumaczy Krzysztof Ostasz. - Nowe stanowisko zobowiązuje, dlatego zależy mi na kontynuacji dobrej współpracy i profesjonalnej działalności jednostki.
Henryk Buchholz przez dziewięć lat pracował w Nowym Dworze Gd.
- Dla nas ta decyzja była zaskoczeniem, nawet chcieliśmy wpłynąć na jego postanowienie, jednak to było ostateczne słowo komendanta - mówi Zbigniew Piórkowski, starosta nowodworski. - Po latach, mimo że Henryk przyszedł z zewnątrz można powiedzieć, że stał się prawdziwym Żuławiakiem.
Ustępującego Buchholza żegnali koledzy z komend strażackich z terenu województwa, jednostek straży ochotniczych, załoga z komendy w Nowym Dworze Gd.
- Mogę potwierdzić, że odchodzący komendant to dobry szef. Życzę mu realizacji nowych planów i pomysłów, na które wcześniej nie miał czasu - podsumowuje st. strażak Michał Kwiatkowski. - Pracuję w komendzie od trzech lat, w tym czasie współpraca układała się bez problemów.
Tradycyjnie, nie zabrakło pożegnalnych prezentów. Odchodzący komendant dostał m.in. złoty hełm strażacki, szablę oraz piłkarską koszulkę strażackiej drużyny, która niedawno zdobyła mistrzowski tytuł w turnieju piłkarskim strażackich drużyn Pomorza.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?