Ostatnie miesiące pokazały, że mieszkańcy żuław potrafią się jednoczyć i wspierać w trudnych chwilach. Tym razem z pewną inicjatywą wyszedł nowodworski szpital. Przed budynkiem placówki pojawił się wielki kosz w kształcie serca, do którego można wrzucać plastikowe nakrętki. Pojemnik w ciągu ostatnich dni napełniał się błyskawicznie.
- Myśleliśmy o tym, żeby zrobić coś dla społeczności nowodworskiej, bo do tej pory to my ciągle byliśmy przez mieszkańców wspierani - mówi dyrektor szpitala Bogdan Kułakowski. - W internecie natknąłem się na czerwony pojemnik w kształcie serca, zadzwoniłem i dzięki wsparciu prezesa ZGKM Jerzego Bielawskiego, który zakup ten sfinansował, serduszko stanęło przed naszym szpitalem.
,,Pozostając wdzięczni za okazaną pomoc chcielibyśmy dać również coś od siebie. Dochodem z ich sprzedaży planujemy wspomóc leczenie chorego dziecka z naszego powiatu. Chociażby w taki sposób chcielibyśmy podzielić się odrobiną dobra, którego tak wiele od państwa otrzymaliśmy. W imieniu Dyrektora Szpitala Bogdana Kułakowskiego i pracowników pragniemy serdecznie podziękować Panu Jerzemu Bielawskiemu fundatorowi "serca na nakrętki" oraz wszystkim, którzy na co dzień wspierają Szpital." - możemy przeczytać w informacji umieszczonej przez szpital.
Nowodworzanie pierwszy kosz zapełnili w ciągu 6 dni. Już 22 maja pracownicy szpitala przekazali nakrętki rodzicom 11-miesięcznego Sebastiana, który choruje na rzadką chorobę genetyczną, jaką jest mukowiscydoza. Pieniądze ze sprzedaży nakrętek wspomoże leczenie i rehabilitację. Bardzo szybko usłyszeliśmy przekaz: ,,Pierwszy pojemnik zapełniony, to jednak nie koniec akcji!”
Do tej pory pojemnik zapełniono już dwukrotnie, a i trzeci raz widać na horyzoncie. Warto mieć na względzie, że jest to akcja o długofalowym charakterze, która pomóc może w wielu trudnych sytuacjach.
- Nie wiem czy to pierwsza tego typu akcja w Nowym Dworze Gdańskim, ale widać jak dużo serca wkładają w to mieszkańcy. To naprawdę spontanicznie, ludzie przywożą nakrętki samochodami w różnych formach. Dziś widzieliśmy dziecko, które wrzuciło zaledwie kilka nakrętek, przecież to jest przesympatyczne! - podkreśla dyrektor szpitala.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?