Nowy Dwór Gdański. Jacek w gronie najlepszych podczas Festiwalu Piosenki Francuskiej

Festiwal składał się z etapu internetowego i finału. Do finału dostało się 12 uczestników z całego kraju. Wśród osób zakwalifikowanych Jacek jako jedyny reprezentował płeć męską.

Red: Jakie wrażenia z wydarzenia?

Jacek Bednarz: Jest to z całą pewnością wielkie wydarzenie, które zapamiętam na długo. Atmosfera panująca podczas całego dnia jest sympatyczna, my, finaliści spędziliśmy cały dzień razem. Poznawaliśmy się i dobrze spędzaliśmy długie godziny w oczekiwaniu na werdykt co spowodowało, że wszyscy zapomnieliśmy o stresie.

Red: Finał zgromadził liczną publiczność. Jacku czy to większy stres kiedy występujesz przed takim audytorium niż na mały kameralnym koncercie?

J.B: Nie ważne czy śpiewam na sali gimnastycznej, czy ogólnopolskiej scenie. Stres łapie mnie zawsze. Takiego stresu jak teraz natomiast nie miałem nigdy, ponieważ ucisk na żołądku czułem od wtorku. Podczas gdy stres zawsze łapie mnie na kilka godzin przed wystąpieniem, tak tym razem ciążył na mnie przez 4 dni.

I poczułem niesamowitą ulgę kiedy usłyszałem ze sceny swoje nazwisko, ponieważ poczułem jak wszystko ze mnie spłynęło i koncert galowy zaśpiewałem z radością w środku bez najmniejszego stresu — co dziwi nawet i mnie, ponieważ ilość osób, przed jaką występowałem była rekordowa i przekroczyła ona na pewno grubo ponad tysiąc osób. Niesamowitym uczuciem jest widok tylu uśmiechniętych twarzy i tylu telefonów w górze podczas występu.

Red: Czy Festiwal otwiera jakieś kolejne możliwości?

J.B: Odbieram ten festiwal jako ogromną lekcję dla mnie i zupełnie nowe doświadczenie. Mam nadzieję, że tytuł, jaki uzyskałem piątkowego wieczoru pomoże mi w przyszłych testach do szkół.
Dzieliłem scenę z takimi osobami jak Andrzej Grabowski i Czerwone Gitary.
Grand Prix Festiwalu otrzymała Zuzanna Urbanik. Nagrodą główną była wycieczka do Francji.

Pojechałem na konkurs jako reprezentant Liceum Ogólnokształcącego im. Ziemi Żuławskiej oraz miasta Nowy Dwór Gdański.