Nowy Dwór Gdański: Mieszkańcy piszą o termomodernizacji Osiedla Wyszyńskiego

Rzecz najważniejsza dotyczy zakwestionowania nie tylko wysokości ale i konieczności zaciągnięcia kredytu bankowego przez władze SM w imieniu lokatorów. Proponowana suma wydała nam się olbrzymia, tym bardziej, że nie przedstawiono zakresu przewidywanych prac. Czy ma być to docieplenie budynków, takie jak na innych osiedlach w naszym mieście, czy też może coś więcej, czyli np. kompleksowa modernizacja całego systemu grzewczego?

Ile kosztuje ten pierwszy wariant doskonale wiemy, gdyż kontaktujemy się z mieszkańcami i władzami innych spółdzielni, fachowcami prowadzącymi takie prace oraz ludźmi, którzy je zlecają. Z naszej wiedzy wynika, że w przypadku lokalu średniej wielkości koszt takiej inwestycji wynosi kilka, a nie kilkanaście tysięcy złotych.

Prezes Myszka mówi o wykonaniu audytu energetycznego, który pozwolił określić szacunkową cenę projektu na 7,5 mln. zł i wystąpienie o kredyt do 6,5 mln zł. Jednak w czasie Walnego Zgromadzenia dawał też nadzieję, że w rzeczywistości może to być znacznie mniej, czyli nawet 4 mln zł. W takim razie, cóż to za audyt, w którym margines błędu wynosi 3,5mln. Jaka jest jego wartość? Czyżby wymiana niektórych drzwi zewnętrznych, która między innymi ma wpłynąć na wymiar kosztów, to inwestycja idąca w miliony?

ZOBACZ: Spór o termomodernizację Osiedla Wyszyńskiego

W artykule napisano też, że realizacja zaplanowanych prac ma spowodować oszczędność energii cieplnej na poziomie 20 – 30 %. Przy tej okazji warto wspomnieć, że bloki na osiedlu Wyszyńskiego są stosunkowo ciepłe i wielu lokatorów otrzymuje corocznie zwrot nadpłaconych kosztów ogrzewania, nawet po kilkaset złotych. Należy się zatem zastanowić, czy oklejać styropianem całe budynki, czy może ograniczyć się do niektórych ścian. Niewątpliwie przyniosłoby to oszczędności. Dobrze byłoby popytać mieszkańców, co o tym sądzą, gdyż skutki zaciągnięcia ogromnego kredytu mogą być dla nich nie do udźwignięcia. W tym miejscu chcemy po raz kolejny zwrócić uwagę władz Spółdzielni na fakt, że lokatorami Osiedla Wyszyńskiego nie są milionerzy, tylko w większości ludzie o dochodach przeciętnych i poniżej przeciętnej. Z trudem radzą sobie z różnymi obciążeniami. Wielu z nich ma kłopoty z wywiązywaniem się z płatności już ich obciążających i prawdopodobnie nie podoła spłacie kredytu.

Czy reszta podobnie, jak to było w zeszłym roku w przypadku strat na wodzie, będzie musiała zrobić zrzutkę na pokrycie długów bankowych?
Na fotografii zamieszczonej w gazecie, ukazany jest fragment bloku i jego stan określony jako fatalny. Zgadzamy się z tym w zupełności. Jednak to nie mieszkańcy są winni temu stanowi. Od dawna i wielokrotnie domagali się poprawy sytuacji i na to płacili.

Autor artykułu napisał o funduszu termomodernizacyjnym, zamieścił lament prezesa nad tym, że jest on tak mały, ale zapomniał o drugim, o którym wspominaliśmy wielokrotnie. Mowa o tak zwanym funduszu remontowym. Jego wymiar to 1 zł. od m2 mieszkania i płacimy na ten cel od lat. I od lat dopominamy się też o informacje – ile uskładaliśmy i na co jest wydatkowany? Chyba na nic, jeżeli nasze domy wyglądają tak, jak na zdjęciu w gazecie.
I tu konkluzja: w którym banku i na jakich warunkach są złożone nasze pieniądze z funduszu remontowego (którego wysokości nie znamy) i funduszu termomodernizacyjnego, który tak dokładnie został wyliczony? Chcemy wiedzieć na ile nas stać.

Nie jesteśmy przeciw termomodernizacji, nie jesteśmy przeciw remontowi, który jest konieczny, co do tego nie mamy żadnych wątpliwości. Jednak chcemy działań szytych na miarę naszych możliwości. Nie godzimy się na realizację wizji pana Prezesa, gdyż stanowi ona zagrożenie dla naszego bytu. Sprzeciwiamy się działaniom, które są dla nas niekorzystne.
Jako pierwsza zaprotestowała już w czasie już w czasie Walnego Zgromadzenia Członków p. M. Wołoch, która w nim uczestniczyła – o czym też zapomniano napisać w artykule.
Dodać jeszcze należy, że na Wyszyńskiego została ustawiona tablica przedstawiająca projekt humanizacji osiedla, w wyniku której nasze pastwiska i klepiska mają zostać przekształcone w rajski ogród. To jeszcze jedna wizja naszych władz spółdzielczych. Ciekawe, czy za kolejny kredyt?
Nie jesteśmy nieliczną gromadką niewdzięcznych czarnowidzów, którzy bez racjonalnych powodów gryzą rękę swojego prawdziwego dobroczyńcy.
Żyjemy w trudnych kryzysowych czasach, docierają do nas różne informacje, między innymi o tych, którzy entuzjastycznie inwestowali nie za swoje i teraz ponoszą tego konsekwencje. Oby nas to nie spotkało. W razie niewydolności finansowej pan Prezes zwolni się lub jego zwolnią, a my zostaniemy z tym „pasztetem”.

Grupa 11 osób
z Os. Kard. Wyszyńskiego.
zatroskana o przyszłość
swoją i sąsiadów.