Pijani kierowcy zostali zatrzymani w weekend na żuławskich drogach. Rozbili swoje auta

Pijani kierowcy to plaga, nie tylko dróg powiatu nowodworskiego. W ostatni weekend jednak w naszym regionie pijani kierowcy dali się mocno we znaki. Tylko dzięki wielkiemu zbiegowi okoliczności nie było ofiar.

Pierwszy z nich to 53 - latek. Mężczyzna kierował vw passatem. W sobotę około godziny 17.00 jadąc przez miejscowość Żelichowo uderzył autem w drzewo. Zaraz potem odjechał. Świadkowie poinformowali o wszystkim policję. Około kwadrans później mundurowi zatrzymali mężczyznę na jednej z posesji w Nowym Dworze Gdańskim. Badanie alkotestem wykazało, że miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.

Drugi pijany kierujący wpadł w ręce mundurowych w niedzielne popołudnie. Około godz. 17.15 policjanci otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na drodze wojewódzkiej nr 502 w miejscowości Cyganek. Na miejscu policjanci ustalili, że kierujący osobowym mercedesem jadąc w kierunku Tujska na łuku drogi zjechał na pobocze i tam dachował. Samochodem podróżował 59 - letni mężczyzna.

Policjanci ustalili, że był pijany. Badanie alkotestem wykazało w jego organizmie 1,4 promila alkoholu. Obaj pijani kierowcy to mieszkańcy powiatu nowodworskiego. Obaj podróżowali w pojedynkę i nie odnieśli w trakcie zdarzeń
poważniejszych obrażeń. Obu grozi kara pozbawienia wolności nawet na dwa lata.

Policjanci są zgodni, że obie sytuacje mogły zakończyć się bardziej tragicznie i przypominają, że picie alkoholu przez kierowcę uniemożliwia bezpieczną jazdę samochodem. Alkohol między innymi: pogarsza koordynacje ruchów, zmniejsza szybkość reakcji, ogranicza pole widzenia, powoduje błędną ocenę odległości i szybkości i pogarsza wzrok. Takie upośledzenie zmysłów kierowcy jest potencjalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa jego i pozostałych uczestników ruchu drogowego.