Plantatorzy twierdzą, że realna cena produkcji kilograma cukru jest około dwa razy niższa od kwot, które trzeba płacić w sklepach.
- Niemal wszyscy plantatorzy buraków cukrowych dokładają do produkcji - mówi Andrzej Soboiński, plantator z Żuław. - Sytuacja, która od początku marca ma miejsce w sklepach (znaczny wzrost cen sięgający nawet 6 zł, w niektórych punktach sprzedaż cukru była nawet reglamentowana - red.) bardzo nas frustruje.
Większość z nas zastanawia się nad porzuceniem tej działalności. My dostajemy za tonę buraków ceny sprzed czterech lat, a w sklepach ceny te rosną zastraszająco. Jeżeli nic się w tej sytuacji nie zmieni, nie będzie komu uprawiać buraków cukrowych, a bez tych roślin polskiego cukru nie będzie.
Ministerstwo rolnictwa i rozwoju wsi już zapowiedziało, że szczególnie przyjrzy się procesowi dystrybucji cukru.
- Nie może dochodzić do takich sytuacji, że ktoś wykupuje z magazynów zasoby, a następnie ogranicza jego dostępność na rynku, tym samym sztucznie podbijając cenę - mówi Sobociński.
Minister rolnictwa, Marek Sawicki, wystąpił również do Komisji Europejskiej o zwiększenie limitów produkcji cukru w Polsce oraz zwiększenie poziomu sprzedaży tego surowca na rynku unijnym.
Zdaniem plantatorów, to właśnie reforma unijnego rynku cukrowego z 2006 roku, która dotknęła najbardziej polskich plantatorów i cukrowników, spowodowała obecną sytuację.
- W tym czasie wszyscy producenci cukru w Unii Europejskiej, w tym i w Polsce, zostali zmuszeni przez urzędników do znacznej redukcji kwoty produkcji cukru - dodaje Sobociński. - W założeniu Brukseli, lepiej było importować cukier z trzciny cukrowej, np. z Brazylii. Tymczasem trzcina cukrowa okazała się znakomitym surowcem do produkcji biopaliw. Dlatego w krajach południowych z trzciny nie robi się cukru. Ponadto, moim zdaniem, cukier z naszych, rodzimych buraków jest o wiele lepszy jakościowo, niż ten z trzciny.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?