Podsumowanie ostatnich zmagań piłkarzy. Prawie wszystkie nowodworskie zespoły z kompletem punktów

Po nieudanym meczu z Tęczą Brusy w minioną sobotę Mady Ostaszewo zdobyły kolejne w tej rundzie trzy punkty na swoje konto. - Na mecz z Wisłą Tczew jechaliśmy z jednym celem - wygrać. Założenie zrealizowaliśmy, zaś rozmiar naszego zwycięstwa zaskoczył wielu obserwatorów pomorskiej piłki amatorskiej. Takie słuchy nas doszły - czytamy w relacji klubu z Ostaszewa.

Podopieczni trenera Andrzeja Biangi stanęli w tym spotkaniu na wysokości zadania i rozgromili na wyjeździe Wisłę 4:0. W sobotnim meczu bramki dla Mad zdobyli Kamil Wirkus, Dominik Domagała, Mateusz Oleś i Bartosz Okrój. Na pewien sposób wygrana z Wisłą była rewanżem ze strony Mad za poprzednie spotkania tych zespołów - w dwóch z trzech rozegranych w tym sezonie meczów górą był zespół z Tczewa.

W najbliższą niedzielę piłkarze z Ostaszewa będą mieli szansę zdobyć kolejne cenne punkty. Tego dnia przeciwnikiem Mad będzie Victoria Kaliska.

- Nie chcemy przegrywać lub remisować, zamierzamy zwyciężać. Jedziemy na mecz z Orłem po trzy punkty - mówił po meczu Pucharu Polski z Bałtykiem Gdynia trener LKS-u Żuławy Andrzej Głowacki. Nowodworzanie zrealizowali swój plan i w minioną sobotę w meczu wyjazdowym pokonali 2:1 drużynę Orła Subkowy.

Na wysokości zadania w sobotnim spotkaniu stanęli Patryk i Dawid Kiełczyńscy, którzy swoimi trafieniami zapewnili Żuławom zwycięstwo. Pierwszy z tej dwójki zdobył gola w 16 minucie; Orłowi w 55. minucie udało się doprowadzić do wyrównania, jednak w 70 minucie Dawid Kiełczyński umieścił piłkę w bramce gospodarzy, na co przeciwnik nowodworzan nie zdołał odpowiedzieć.

Przed Żuławami ważny mecz. W ten weekend nowodworzanie na swoim stadionie zmierzą się z liderem grupy, Borowiakiem Czersk. Zespoły dzieli w tabeli obecnie pięć punktów; dobrą wiadomością dla Żuław może również być to, że Borowiak w miniony weekend przegrał 3:4 z Beniaminkiem 03 Starogard Gdański.

W tej kolejce pauzowali piłkarze Czarnych Przemysław. Podopieczni trenera Tomasza Górskiego wrócą do walki o utrzymanie w klasie okręgowej w ten weekend. W niedzielnym meczu Czarni podejmą na swoim stadionie Wisłę Tczew, z którą wygrali 3:2 w rundzie jesiennej po hat-tricku Sebastiana Szablewskiego.

W przypadku zespołów z powiatu nowodworskiego w Klasie B trzy punkty powędrowały w ten weekend jedynie do Kmiecina. Bałtyk Sztutowo musiał uznać wyższość Czarnych Straszewo, którzy wygrali na swoim stadionie 8:1.

Błękitni w meczu wyjazdowym pokonali 5:3 piłkarzy Juranda Lasowice Wielkie. Mecz zaczął się nieprzyjemnie dla drużyny z Kmiecina, gdyż gospodarze szybko wyszli na prowadzenie. Błękitni błyskawicznie rzucili się w pościg i po chwili Rafał Zieliński doprowadził do wyrównania. Jurand nie zamierzał jednak odpuścić i pod koniec pierwszej połowy gospodarze prowadzili 2:1 po rzucie karnym, ale jednocześnie drugą część spotkania musieli rozgrywać w dziesiątkę.

Na rozpoczęcie drugiej połowy Marcin Świątek umieścił piłkę w bramce Juranda i ponownie doprowadził do remisu. Gospodarze zrewanżowali się za to zdobywając trzeciego gola, jednak od tego momentu to Błękitni przeszli do ofensywy - gole Kamila Janusa i Patryka Bejynki zagwarantowały zwycięstwo podopiecznym trenera Ireneusza Stolarza.

Piłkarze z Kmiecina będą mogli powiększyć swój dorobek punktowy 23 maja. Zmierzą się wówczas na swoim stadionie z Czarnymi Straszewo.