Sąd uznał, że nakłaniał on swojego podwładnego do fałszowania dokumentów dotyczących rozdziału paliwa w Przedsiębiorstwie Rolnym w Bielniku, w okresie, w którym był prezesem tej firmy.
– Po zapoznaniu się ze sprawą, wysłuchaniu wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań świadków sąd uznał, że jest on winny zarzucanego mu czynu – informuje Dorota Ziętara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
Mimo że zarzuty brzmią poważnie, kara nie była zbyt dotkliwa. Skazano go jedynie na karę grzywny w wysokości 2,5 tysiąca zł oraz obciążono kosztami sądowymi. Wiceprzewodniczący zapowiada odwołanie, wyrok bowiem nie jest prawomocny. Gdyby się uprawomocnił, Waldemar B. straciłby mandat radnego wojewódzkiego.
– Jestem zbulwersowany takim końcem procesu – mówi radny wojewódzki, który sugeruje, że sprawa ta ma drugie dno, które ma służyć jego dyskredytacji w nadchodzących wyborach. – Pracownik, który wcześniej miał w tym samym sądzie sprawę o fałszowanie dokumentów w Bielniku, broniąc się, zrzucił winę na mnie. Wiadomo, człowiek oskarżony broni się wszelkimi sposobami. Na podstawie jego zeznań powstał akt oskarżenia w mojej sprawie. Mimo że na moim procesie odwołał swoje wcześniejsze zeznania jako świadek, sąd uznał moją winę.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?