Pierwsze podwyżki władze ZUOS-u zapowiedziały jeszcze w czerwcu, wówczas wywołało to ogromne wzburzenie wśród przedstawicieli ponad 20 miast i samorządów. Plan podwyżek przedstawiony na pierwszych spotkaniach zakładał wzrost w niektórych przypadkach (m. in. plastik i makulatura) nawet o kilkaset procent. Po kilku miesiącach kolejnych spotkań i negocjacji udało się ten wzrost znacznie zredukować (przynajmniej w stosunku do pierwszych propozycji). Zapowiadane od niemalże pół roku zmiany weszły w życie z 1 października. W połączeniu ze zmianami ustawy dotyczącej gospodarki odpadami komunalnymi zwiastowała dla naszych samorządów rychłe zmiany.
Rady gminne i podwyżki
Pierwsze głosowanie nad zmianami stawek, które odbiło się szerokim echem w powiecie, miało miejsce na sesji rady gminy Stegny. Była to zarazem jedyna sytuacja, w której radni nie przegłosowali pierwszej propozycji podwyżek. Jeszcze do końca roku w Stegnie płaci się 5,80 zł za metr sześcienny zużytej wody w przypadku odpadów zbieranych selektywnie i 11,60 w przypadku zmieszanych. Pierwsza propozycja zakładała wzrost do odpowiednio 11,60 zł oraz 44,92 zł. Pomysł ten został otwarcie skrytykowany zarówno przez radnych, jak i mieszkańców gminy. Ostatecznie przyjęto stawki w wysokości 8,75 zł i 26,25 zł.
Największą rewolucję w dotychczasowej gospodarce odpadami przeprowadziła gmina Nowy Dwór Gdański. Do tej pory opłaty za odpady naliczano na podstawie gospodarstw domowych. W przypadku rodzin 2-osobowych stawka jeszcze do końca roku wynosić będzie 29 zł, w przypadku rodzin 3-osobowych i większych jest to już 72 zł.
Nowy Dwór Gdański śladem swoich sąsiadów zmienił metodę naliczania opłat na tę opierającą się o zużycie wody.
- Niestety, ale jako mieszkańcy nie jesteśmy rzetelni w podawaniu ilości mieszkańców. Według danych urzędu stanu cywilnego w gminie mieszka 17 tysięcy osób. Według składanych deklaracji śmieciowych jest nas 12 tysięcy. System jednak kosztuje tyle samo, bez względu na uwzględnioną liczbę osób.
- tak na listopadowej sesji decyzję argumentował burmistrz Jacek Michalski.
- Dlatego zdecydowaliśmy się zaproponować system oparty na zużyciu wody. Wiem, że budzi on kontrowersje, ale w każdym z tych systemów mielibyśmy wątpliwości oraz osoby, które zapłacą mniej lub istotnie więcej - mówił burmistrz.
Od stycznia 2021 roku mieszkańcy, którzy segregują odpady, zapłacą 9,00 zł za każdy metr sześcienny wykorzystanej wody, w przypadku osób niesegregujących będzie to 18,00 zł.
Od 2021 roku jedynym wyjątkiem w skali powiatu będzie gmina Ostaszewo. Jako jedyny samorząd nie będzie praktykował metody naliczania od zużycia wody i pozostanie przy naliczaniu opłat od liczby mieszkańców. Tam również jednak przegłosowano podwyżki. Z 11,50 zł obowiązujących jeszcze do końca roku stawka wzrośnie do 17 zł (lub 16 zł w przypadku posiadania kompostownika).
- Nie będziemy przechodzić na metry ze względu na charakter naszej gminy. Nie jesteśmy gminą turystyczną a rolniczą. Z natury rzeczy zużywa się u nas dużo wody i przejście na inną metodę płatności byłoby w ogólnej ocenie niesprawiedliwe
- tłumaczy wójt Ostaszewa Michał Chrząszcz.
W tym przypadku wyjątkiem nie jest również Krynica Morska. Zdaje się, że mimo podwyżek i tym razem samorząd wyjdzie obronną ręką, stawki podniesiono bowiem z 4,50 zł do 5,50 zł, co dalej kwalifikuje Krynicę jako jeden z najtańszych pod tym względem samorządów w naszym województwie.
- Przepisem na tak niskie stawki u nas było objęcie wszystkich producentów śmieci w gminie systemem zbiórki odpadów prowadzonym przez gminę. Nie tylko mieszkańców, tj. gospodarstwa domowe, ale również hotele, ośrodki wypoczynkowe, pensjonaty, domki letniskowe, bary, restauracje, sklepy spożywcze i usługowe... Nawet Ci, którzy na ulicach zajmują pas drogowy i plotą warkoczyki, oni również zobowiązani są do składania deklaracji podatkowych i płacą za śmieci.
- tłumaczy burmistrz Krynicy Morskiej Krzysztof Swat.
- Myślę, że 99,9% wszystkich producentów śmieci w naszej gminie objętych jest właśnie takim systemem. Sądzę, że w przypadku samorządów, gdzie metoda naliczania na podstawie zużycia wody dotyczy wyłącznie gospodarstw domowych, ludzie często wykorzystują okazję. Dla zobrazowania: jestem przekonany, że w przypadku człowieka prowadzącego restaurację spora część śmieci ląduje w jego domu. Tam nieważne ile ich będzie, zużycie wody pozostaje takie samo. Objęcie wszystkich podmiotów takim systemem może wykluczyć takie problemy.
Sztutowo jedyną gminą bez podwyżek
W wydaniu tygodnia ,,Żuławy i Mierzeja" z 4 grudnia błędnie zakwalifikowaliśmy Sztutowo do samorządów, które takie podwyżki przeprocedowały. Tymczasem gmina Sztutowo jest jedynym samorządem w powiecie nowodworskim, który w obliczu obecnej sytuacji nie głosował nad podwyżkami stawek. Mieszkańcy aktualnie płacą tam 5,70 zł od metra sześciennego
- Zaliczenie nas do grupy samorządów, które w tym roku podwyżkę stawek przeprocedowały jest oczywistym błędem. Sprawy związane z tzw. ,,śmieciami" omawiane na sesji dotyczyły jedynie PSZOK-ów i zmian dotyczących kompostowników
- wyjaśnia wójt Robert Zieliński.
- Tak długo jak obowiązuje nas umowa z aktualnym odbiorcą tj. firmą KOMA z Olsztyna, tak długo nie zamierzamy ingerować w obowiązujące stawki.
Od 2021 roku najmniej za wywóz odpadów w powiecie nowodworskim (mimo wprowadzonych podwyżek) wciąż będą płacić mieszkańcy Krynicy Morskiej. Niewiele więcej (bo o 20 gr) płacić będą mieszkańcy Gminy Sztutowo, zmiany natomiast najdotkliwiej dotkną mieszkańców gminy Nowy Dwór Gdański. W tym przypadku ze względu na to, że poza samymi stawkami zmieniono również metodę naliczania opłat, trudno na ten moment wyrokować o ile wzrosną ,,śmieciowe wydatki" przeciętnego nowodworzanina.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?