Powiat nowodworski. Mieszkańcy znów skarżą się na nowe drogi

Powiat nowodworski. Mowa o około 15 km dróg powiatowych wyremontowanych ubiegłej jesieni innowacyjną technologią "slurry seal" (m.in. we wsiach Wierciny, Myszkowo). Otrzymaliśmy informacje od naszych Czytelników, że na odcinkach, na których został wylany zimny asfalt (tak inaczej nazywana jest metoda "slurry seal") dochodzi do zastraszającej liczby poślizgów. Mieszkańcy żuławskich miejscowości, podali przykłady zdarzeń, m.in. na skutek jednego z nich auto wypadło z drogi na pobliską posesję.

Zobacz też: Wierciny. Ruszył remont drogi powiatowej

- Jest zima i jest ślisko, to jest normalne - mówią mieszkańcy jednej z żuławskiej wsi, proszący o zachowanie anonimowości. - Jednak na tej drodze zdecydowanie łatwiej wpaść w poślizg. To wina tej nowej nawierzchni. Jadąc po starej drodze, też należy zachować ostrożność, ale o wiele trudniej jest o poślizg. Na tej nowej nawierzchni, nawet gdy droga jest czarna, można się "przejechać".

"Slurry seal" to metoda, która polega na wylaniu cienkiej, elastycznej warstwy asfaltu (do około 2 cm). Odpowiednia mieszanka złożona z emulsji asfaltowej, kruszywa bazaltowego, cementu i specjalnych emulgatorów przyspieszających twardnienie wytwarzana jest i układana przez specjalistyczną maszynę. Urządzenie na zniszczonej nawierzchni układa dwie tzw. warstwy nakładki: pierwszą wyrównującą ubytki, drugą ścieralną po której poruszają się pojazdy. Całość kładziona jest na zimno, a oddanie drogi do użytku możliwe jest już po 30 minutach.

Z oskarżeniami mieszkańców nie zgadza się Zarząd Dróg Powiatowych w Nowym Dworze Gdańskim. Przed zastosowaniem nowej technologii drogowcy uważniej, ją sprawdzili. Co ważne, naprawa tego typu jest też tańsza od tradycyjnej.

- Metoda "slurry seal" nie przyczynia się do zwiększonej liczby poślizgów na jakimkolwiek odcinku dróg powiatowych. To po prostu niemożliwe - mówi Andrzej Suszek, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Nowym Dworze Gdańskim. - Używając tej technologii uzyskujemy nawierzchnię odporną na wpływy atmosferyczne, co z kolei zapobiega dalszej degradacji nawierzchni m.in. z powodu wypłukiwania lub ścierania kruszywa. Powstała nawierzchnia jest trwała i dzięki swej "chropowatości" wręcz zapobiega potencjalnym poślizgom.
Drogowcy dodają, że przyczyną poślizgów jest najczęściej niedostosowanie prędkości jazdy do panujących warunków na drodze. - To wina kierowców, a nie nawierzchni. Swoje błędy i najprawdopodobniej łamanie przepisów związanych z dopuszczalną prędkością kierowcy nie mogą tłumaczyć metodą "slurry seal" - podkreśla Andrzej Suszek.

- Przyczyną poślizgu pojazdów nigdy nie jest sama nawierzchnia - przekonuje mł. asp. Paulina Grzesiowska z nowodworskiej policji. - Bezpośrednią przyczyną zawsze jest niedostosowanie prędkości jazdy kierującego do panujących warunków atmosferycznych. Nie otrzymaliśmy do tej pory żadnych zgłoszeń na temat kolizji na drogach wyremontowanych metodą "slurry seal".

Przypomnijmy, że to nie pierwsze kontrowersje wokół tego tematu. W zeszłym roku część mieszkańców narzekała na jakość wykonanej nawierzchni, z kolei inni apelowali do władz powiatowych o kontynuowanie remontu.