Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu (w nocy z 5 na 6 kwietnia). W piątkową noc jeden z mieszkańców miejscowości Kępki poinformował dyżurnego nowodworskiej jednostki o tym, że będąc strażakiem ochotnikiem zareagował na włączoną w nocy syrenę alarmową. Gdy okazało się, że alarm jest fałszywy i może spokojnie wracać do domu - zauważył, że ktoś zepchnął do wód miejscowej rzeki jego przyczepę rolniczą.
Pracujący na miejscu zdarzenia policjanci zastali przyczepę rolniczą leżącą częściowo na nadbrzeżu Nogatu, a częściowo zanurzoną w wody rzeki. Jej burty były powyginane. Właściciel ocenił wstępnie wartość poniesionych szkód na 500 złotych.
W środę (10 kwietnia) policjanci z wydziału kryminalnego nowodworskiej jednostki ustalili sprawców zniszczenia przyczepy. Okazało się, że za wszystkim stoi czwórka młodych mieszkańców powiatu elbląskiego. Najmłodszy z nich ma 15, a pozostali 17 i 18 lat.
Zobacz też: Kto ukradł włazy do studzienek w Sztutowie?
Funkcjonariusze ustalili, że młodzi ludzie chcieli dokuczyć mieszkającemu w sąsiedniej wsi rolnikowi i dlatego postanowili zniszczyć jego własność. Pod osłoną nocy, wspólnymi siłami zepchnęli z wału należącą do niego przyczepę rolniczą. Wiedząc, że jej właściciel zareaguje na alarm - włączyli miejscową syrenę alarmową i uciekli.
W trakcie czynności w sprawie przyczepy policjanci ustalili, że dwójka chłopaków z tej samej grupy ma na swoim koncie jeszcze inne przestępstwo. Na początku tego roku włamali się do auta, kradnąc z niego warte 300 złotych radio samochodowe.
Sprawę zniszczenia przyczepy rolniczej, kradzieży z włamaniem do samochodu i wywołania fałszywego alarmu policjanci skierują do sądu. Grozi im kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. O losie najmłodszego sprawcy zadecyduje sąd rodzinny.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?