Podobne protesty odbyły się na terenie całej Polski. Na Pomorzu rolnicy blokowali ulice między innymi w w Słupsku, Gniewie i w powiecie kościerskim. Demonstracja w Rychnowie Żuławskim miała charakter pokojowy. W trakcie protestu przepuszczano niektóre z przejeżdżających tamtędy pojazdów. Łącznie na miejscu demonstracji pojawiło się ponad 40 ciągników oraz znacznie więcej rolników.
- Chcemy pokazać, że jesteśmy zdesperowani w związku z przedstawioną ostatnio "Piątką dla zwierząt" - mówił Andrzej Sobociński, żuławski rolnik.
- Sytuacja, którą nam stwarza rząd, jest tragiczna. To jest zamach na polskie rolnictwo. Ta "Piątka" doprowadzi do bardzo mocnych ograniczeń w stosunku do polskiego rolnictwa. Chciałbym powiedzieć wszystkim konsumentom, mieszkańcom wsi i miast, że ta ustawa doprowadzi do ogromnych ograniczeń oraz podwyżek cen żywności. Wyliczyliśmy, co oznacza przyjęcie "Piątki dla zwierząt", dla budżetu państwa będą to straty rzędu 17 miliardów złotych z eksportu mięsa wołowego. Utracimy wpływy na rynku arabskim z żywnością halal i koszerną. - mówi rolnik.
Andrzej Sobociński odniósł się również do kwestii uboju rytualnego, który według ustawy ma być możliwy tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych.
- Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że ubój rytualny odnosi się też do drobiu i wołowiny oraz koszernej żywności. Docierają do nas doniesienia od drobiarzy. Mówią oni, że do tej pory sprzedawali oni fermom futerkowym ponad miliard ton odpadów rocznie. Po wprowadzeniu ustawy utylizacja będzie znacznie droższa. Musimy sobie zdać sprawę, że to oznacza podwyżki cen drobiu i innych rzeczy. Ktoś po prostu nie zdaje sobie sprawy z tego, co zrobił i jaką robi krzywdę polskiemu społeczeństwu - mówił Andrzej Sobociński.
- Protestujemy przeciw czemuś, co zniszczy nas wszystkich - mówił inny z protestujących rolników, Józef Rybicki.
- Dziś mówi się, że dotyczy to jedynie hodowców zwierząt. Nieprawda, to będzie dotyczyć również tych, którzy zajmują się produkcją roślin. Strajkujemy też dlatego, że wszystko odbywa się bez jakichkolwiek bez rozmów z rolnikami. Dla niektórych rolników, dla których oznacza to "być, albo nie być". Dosłownie wczoraj dostaliśmy telefon z informacją o proteście, wielu z nas dziś się pojawiło. Chcemy pokazać, że nie zgadzamy się na to - mówi rolnik.
Na 13 października zaplanowano kolejny protest rolników, tym razem zbiorą się oni w Warszawie. - Rolnicy są zdesperowani, rząd PiS nas oszukał. Dziś to jest tylko namiastka, 13 października pojawimy się w Warszawie i nie będziemy tacy spolegliwi. Mamy żal nie tylko do rządu. Politycy z innych partii również nie mówili o tym, co się dzieje w polskim rolnictwie. Żądamy od Senatorów RP, aby zatrzymali ten pchnięty na kolanie bubel prawny, który powstał bez jakichkolwiek konsultacji ze środowiskiem rolników - mówił Andrzej Sobociński.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?