Przedłużenie obostrzeń dla branży turystycznej. Co z majówką? "Będziemy musieli anulować rezerwacje"

Podczas konferencji prasowej rządu w środę 14 kwietnia minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił, że restrykcje dotyczące branży turystycznej będą obowiązywały do końca majówki.

- Do 3 maja nie będzie możliwe prowadzenie działalności hoteli i obiektów noclegowych. To obostrzenie jest przedłużone - poinformował minister. - Jeżeli chodzi o kwestię kontroli, na pewno majówka będzie okresem wytężonych kontroli prowadzonych zarówno przez policję, jak i inspektorów sanitarnych - dodał Adam Niedzielski.

Jak można przeczytać na stronie rządu, obiekty noclegowe pozostaną zamknięte do 3 maja włącznie. Wyjątkiem są m.in. hotele robotnicze, a także noclegi świadczone w ramach niektórych podróży służbowych – np. medyków, kierowców wykonujących transport drogowy czy żołnierzy.

W wyniku obostrzeń dla branży turystycznej obiekty oferujące noclegi pozostają zamknięte od końcówki marca. Pierwotnie obostrzenie miało obowiązywać do 9 kwietnia. Zawieszenie później przedłużono do 18 kwietnia; teraz już wiadomo, że będzie ono obowiązywać do 3 maja.

Temat obostrzeń obowiązujących podczas majówki pojawił się w ubiegłym tygodniu podczas konferencji ministra zdrowia. Wówczas Adam Niedzielski powiedział, że w pierwszej kolejności rząd myśli o przywracaniu edukacji. - W przyszłym tygodniu będziemy mogli się nieco przybliżać do tej sytuacji. Zbyt wcześnie jest oczekiwać, że majówka będzie spędzana w ten sam sposób, co dwa lata temu czy wcześniej. Trzeba się liczyć, że w tym okresie będą obostrzenia- wyjaśniał minister zdrowia.

- Zainteresowanie było olbrzymie. Mielibyśmy zajęte wszystkie miejsca, jednak w tej sytuacji nie będą one dostępne dla wczasowiczów - mówi Krystyna Chabska z Lokalnej Organizacji Turystycznej w Sztutowie. - Będą to duże straty dla osób, które zajmują się wynajmem miejsc noclegowych. Na ogół jest tak, że podczas majówki ludzie przyjeżdżają na parę dni, a nie tylko na jedną lub dwie doby.

- To smutna wiadomość. Teren nadmorski to duża przestrzeń, zwłaszcza w naszych miejscowościach. Raczej nie spodziewalibyśmy się tłumów. Duża część obiektów działa też wyłącznie podczas sezonu, więc nie w każdym miejscu pojawiliby się turyści - dodaje Krystyna Chabska. - Wszyscy jesteśmy przygotowani, by utrzymywać w obiektach reżim sanitarny. Zadbaliśmy o przygotowanie urządzeń i środków do dezynfekcji, mamy też opracowane regulaminy. Szkoda, że tegoroczna majówka również przepadnie.

Przedłużenie zawieszenia działalności hoteli i miejsc noclegowych oznacza, że w tym roku powtórzy się sytuacja z ubiegłorocznej majówki. Przypomnijmy, w 2020 roku podczas długiego weekendu majowego zarówno hotele, jak i punkty noclegowe pozostawały zamknięte. Rządowe obostrzenia pozwalały wówczas na przemieszczanie się w celach rekreacyjnych oraz otwarto plaże, lasy i niektóre szlaki turystyczne. Dopiero po zakończeniu ubiegłorocznej majówki hotele i miejsca noclegowe mogły wznowić działalność.

- Najgorsze jest to, że mamy już poumawianych pracowników, którzy nie będą mieli co robić. Jest to dodatkowa trudność. Nie możemy im podziękować, bo gdy zacznie się sezon, to zostaniemy bez ludzi do pracy. Rozumiemy, że mamy pandemię, jednak przedłużenie zawieszenia jest przykrą sprawą. Zobaczymy, co będzie się działo po majówce. Niczego nie jesteśmy pewni, z pewnością tak to wygląda również w innych branżach. Miejmy nadzieję, że sezon letni będzie tym razem równie udany, jak w ubiegłym roku - mówi Krystyna Chabska.