Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rekordowa latarnia morska z bursztynu! Odsłonięcie najnowszej pracy Tomasza Ołdziejewskiego

Patryk Philipp
Patryk Philipp
Replika helskiej latarni morskiej to zwieńczenie miesięcy pracy żuławskiego bursztynnika Tomasza Ołdziejewskiego. Rekordowa w swych wymiarach konstrukcja odsłonięta została 29 czerwca w trakcie Święta Miasta Helu. Zgodnie z zapowiedziami bursztynowa latarnia walczy o zapis w Księdze Rekordów Guinnessa.

Władzom Helu nie można odmówić nietuzinkowego podejścia do promocji miasta. Tym razem miasto postawiło na uwiecznienie symbolu Helu: ponad 2-metrową bursztynową replikę helskiej latarni morskiej autorstwa Tomasza Ołdziejewskiego. Uroczyste ustawienie konstrukcji na miejskim skwerze odbyło się w 29 czerwca trakcie święta Miasta Helu.

Helska latarnia morska wykonana w całości z bałtyckiego bursztynu

Pomysł na wykonanie bursztynowej repliki, która dziś stała się nową atrakcją turystyczną Helu, powstał w kwietniu 2021 roku.

- Pojechaliśmy do Tomasza Ołdziejewskiego, człowieka, który wychował się na bursztynie, jego ojciec i dziadek także tworzyli w bursztynie

- opowiadał w trakcie uroczystości burmistrz Helu Mirosław Wądołowski. -

Porozmawialiśmy o naszym pomyśle i okazało się, że jest szansa.

Tomasz Ołdziejewski mieszka w Sztutowie od urodzenia i mniej więcej od tylu lat zajmuje się bursztynem. Jest zbieraczem, ale skupuje go również od miejscowych poławiaczy. Od 1988 roku zajmuje się jego obróbką i, jak twierdzi, z tego surowca jest w stanie wykonać wszystko. Na swoim koncie ma już jeden rekord Guinnessa: wykonany w całości z około 40 kilogramów bałtyckiego bursztynu model Titanica.

Sztutowianin chwilę po zdobyciu rekordu zapowiadał, że nie jest to jego ostatnie słowo. Nic więc dziwnego, że chętnie przystał na pomysł przedstawiony przez helskich urzędników.

Latarnia okazała się większa, niż początkowo zakładano. Bursztynnik przebierał wśród 70 kilogramów bursztynu

Przypomnijmy, że według przewidywań z kwietnia rekordowa latarnia miała ważyć 12-14 kilogramów i mierzyć około 186 centymetrów. Dla porównania wspomniany wcześniej Titanic mierzy 153 centymetry długości.

Przed rozpoczęciem prac bursztynnik musiał przygotować materiały, wszystkie o odpowiedniej specyfikacji i kolorze. Praca miała być w końcu dokładną repliką, odcienie bursztynu musiały być dobrane w taki sposób, by odzwierciedlały stan faktyczny obiektu. Pan Tomasz na potrzeby konstrukcji zebrał 70 kg tego surowca.

- Z tego wybrałem około 50 kg, z którymi zacząłem pracę

- mówi Tomasz Ołdziejewski.

- Ukończona latarnia składa się tylko i wyłącznie z bursztynu, waży około 13,5 kg, ma 211 cm wysokości.

Po długiej, żmudnej i wymagającej ogrom cierpliwości pracy, udało się! Bursztynowa latarnia stanęła na helskim skwerze i każdy może ją zobaczyć. Artysta kowal Henryk Kroll z Jastarni przygotował piękną, ale solidną kopułę mającą chronić bursztynowe dzieło przed czynnikami zewnętrznymi.

Rekordowa latarnia morska z bursztynu! Odsłonięcie najnowsze...

Helska latarnia z bursztynu będzie kolejnym rekordem Guinnessa? Na werdykt musimy jeszcze poczekać

Choć oficjalne mierzeni latarni już się odbyło, to nie jest to koniec całego procesu. Jakie procedury czekają latarnię i jej wykonawcę, zanim będzie mogła ona zdobyć chlubny rekord?

- Jeśli podczas próby nie ma bezpośrednio sędziego z Londynu, to trzeba wszystko nagrać i udokumentować. Zawsze są wymagane surowe nagrania z próby. Przykładowo: jeśli pan Tomasz zajmuje się obróbką bursztynu i sklejaniem poszczególnych części, to musi przedłożyć kompletną dokumentację. Trzeba też mieć niezależnego świadka, który będzie obiektywny i potwierdzi, że rekord został pobity zgodnie z wytycznymi. W przypadku Guinnessa są to dwie osoby: specjalista z danej dziedziny oraz obserwator.

- tłumaczyła przedstawicielka Biura Rekordów Monika Skinder

- Gdy mamy wszystkie materiały wgrywamy je do bazy i przystępujemy do weryfikacji. Później następuje wypisanie certyfikatu, który zostaje wysłany do rekordzisty. Wszystkie takie dokumenty są przygotowane według jednego szablonu, wpisuje się na nich datę i miejsce pobicia rekordu, a także imię i nazwisko rekordzisty bądź nazwę grupy.

Czy jest to ostatni raz, kiedy usłyszymy o dziełach Tomasza Ołdziejewskiego? Niewykluczone, że bursztynnik w przyszłości podejmie jeszcze kolejną próbę pobicia innego bursztynowego rekordu.

- Kilkukrotnie opowiadałem, że po Titanicu jeszcze dwa razy pobiję rekord. Latarnia, nad którą obecnie pracuję, to pierwszy z nowych rekordów. Nie wiem jeszcze, na jaki obiekt zdecyduję się przy kolejnej próbie. Są duże szanse, że będzie to Burj Khalifa (najwyższy budynek świata), jednak to zależy od wielu czynników, między innymi wymiarów takiej konstrukcji

– takie plany artysta ze Sztutowa snuł po pobiciu pierwszego rekordu.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto