Rodzeństwo pochodzące z Jastrzębia zorganizowało koszykarską akcję pomocy uchodźcom. Wsparli ją jastrzębianie. Zebrano 35,5 tys. dolarów!
To był strzał w dziesiątkę, choć raczej powinno się powiedzieć celny rzut za trzy punkty, a dokładnie całe mnóstwo takich rzutów. Chodzi o zorganizowaną przez pochodzącą z Jastrzębia, a na co dzień żyjącą w Stanach Zjednoczonych rodzinę akcję pomocy uchodźcom z Ukrainy.
Tuż po wybuchu wojny na Ukrainie, rodzeństwo Benjamin i Nathaniel Mendoza postanowiło, że ze swojej pasji, jaką jest koszykówka, zrobią użytek w postaci zbiórki pieniędzy dla uchodźców. Namówieni przez mamę, notabene niegdyś mieszkankę Jastrzębia zadecydowali o sprzedaży w sieci cegiełek, dających możliwość rzutu wolnego do kosza, po wcześniejszym wpłaceniu dolara na rzecz uchodźców.
Inicjatywa szybko znalazła pozytywny odzew, a sprawą zainteresowały się nawet amerykańskie media.
- Mama zapytała nas, w czym jesteśmy dobrzy. Wtedy oboje z bratem pomyśleliśmy: koszykówka! - wyjaśniał genezę sportowej akcji charytatywnej młodszy z braci Mendoza, 10-letni Benjamin na antenie telewizji FOX 9.
Błyskawicznie o kilkadziesiąt razy udało się także przebić cel w postaci 500 dolarów, który chcieli osiągnąć młodzi sportowcy. Po zaledwie kilku dniach suma pieniędzy, którą zamierzano przeznaczyć na wsparcie uchodźców wynosiła ponad 16 tysięcy dolarów.
Ostatecznie dzięki inicjatywie rodzeństwa Mendoza, udało się zebrać jeszcze ponad dwa razy tyle, a dokładnie 35,5 tysiąca dolarów. Tak jak zapowiadano od początku, pieniądze trafiły na pomoc uchodźcom, którzy przyjechali do Jastrzębia-Zdroju. Żyjąca w USA rodzina wciąż czuje się bowiem związana z miastem za sprawą mieszkającej w nim babci chłopców.
Na okazałą sumę pieniędzy złożyły się celne rzuty do kosza osób z całego świata. Oprócz Stanów Zjednoczonych, w akcję zaangażowano się także w Portoryko, czy Rumunii. Odzewu nie mogło zabraknąć także z miasta, które było z nią najbardziej związane, czyli Jastrzębia.
Rzucone przez rodzeństwo - których mama jest absolwentką popularnego "Korfantego" - wyzwanie podjęli uczniowie jastrzębskiego ZS nr 2 zapaleni koszykarze, a także uczniowie szkół podstawowych z Jastrzębia zrzeszeni w grupie koszykarskiej, "Basket". Jastrzębskiej młodzieży w ciągu tygodnia oddawania rzutów wolnych udało się zebrać ponad dwa tysiące złotych.
- Dołączyliśmy do akcji pani Anety Brzozy-Mendozy i jej synów. Zaproponowaliśmy, że przeprowadzimy podobną w Jastrzębiu-Zdroju - tłumaczy Dariusz Gruszczyk, nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół nr 2, pod którego okiem zdobywali punkty uczniowie "Korfantego".
Akcja w ZS nr 2 została jednak nieco spolszczona. - Za każdy rzut za trzy punkty zbieraliśmy po 3 złote - wyjaśnia Dariusz Gruszczyk, który dodaje, że odpowiadające tej kwocie 667 rzutów oddano w ciągu równo siedmiu dni.
Również i te pieniądze trafiły już na specjalnie uruchomione przez władze Jastrzębia konto pomocowe dla uchodźców. Zaangażowani w akcję uczniowie stworzyli okazjonalny "czek", opiewający na zebraną kwotę. Jak podkreślali to jedna z tych akcji, łączących pomoc i dobrą zabawę.
- Najważniejsza była dla mnie integracja. Cieszę się, że zgromadziliśmy się wszyscy razem, by jak najwięcej tych rzutów oddać - opowiada Radosław Paw, jeden z jej uczestników.
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?